Komentarz trenera Realu Madryt w sprawie pracy w reprezentacji Brazylii!

Zakończone mistrzostwa świata w Katarze z pewnością nie zaspokoiły głodu wśród reprezentantów Brazylii. Zespół prowadzony przez Tite odpadł już w ćwierćfinale z Chorwacją. W efekcie do dymisji podał się dotychczasowy selekcjoner. Wśród jego następców wymienia się Carlo Ancelottiego.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Reprezentacja Argentyny pokonała w niedzielę Francję i sięgnęła po trzeci w historii tytuł mistrza świata. Już na ćwierćfinale swój udział na mundialu zakończyła stawiana w roli faworyta Brazylia. Zespół prowadzony przez Tite uległ po serii rzutów karnych Chorwacji. Kilka minut po gwizdku kończących to starcie decyzję o zakończeniu współpracy z kadrą podjął wspomniany już Tite, który opuszcza zespół po sześciu latach.

Kandydatów do wejścia w buty po 61-latku jednak nie brakuje. Działacze związku celują w bardzo duże nazwiska wśród, których przewinęli się Pep Guardiola i Carlo Ancelotti. Zdecydowanie większe nadzieje pokłada się w zatrudnieniu doświadczonego Włocha. Obie strony nawiązały wstępny kontrakt jeszcze przed startem mistrzostw świata w Katarze – informowały zagraniczne media. Wiele wskazuje jednak na to, że ewentualna współpraca mogłaby dojść do skutku nie wcześniej, niż przed końcem sezonu.

Komentarzem na ten temat podzielił się także sam zainteresowany. Trener Realu Madryt nie ukrywał, że ze względu na kontrakt ze stołecznym klubem jest to bardzo trudne do zrealizowania. – Trenowanie reprezentacji Brazylii? Nie mam pojęcia, co się wydarzy. Mój kontrakt z Realem obowiązuje do połowy 2024 roku. Jeśli nie zostanę wyrzucony, nigdzie się stąd nie ruszam – powiedział Carlo Ancelotti.