Odpowiedź Michniewicza na zarzuty w sprawie konfliktu z reprezentantami Polski!
Media nie mają najmniejszych wątpliwości, że czas Czesława Michniewicza w roli selekcjonera kadry już definitywnie dobiegł końca. Po serii skandalów wywołanych słabą grą oraz premią od Mateusza Morawieckiego, prezes PZPN ma rozważać zakończenie współpracy. We wtorek 51-letni trener znów odpowiedział na pojawiające się zarzuty.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Ostatnie dni z pewnością nie są najlepszymi w trenerskiej karierze Czesława Michniewicza. Mimo tego, że prowadzony przez niego zespół osiągnął pierwszy od 36 lat awans do fazy pucharowej, w tle pojawiły się liczne skandale. Ten największy został wywołany przez premię od Mateusza Morawieckiego. Gracze oraz sztab mieli otrzymać około 30 mln euro w nagrodę za wyjście z fazy grupowej. Według informacji ujawnionych przez portal WP SportoweFakty temat premii podzielił zespół, a część piłkarzy domagała się zwolnienia selekcjonera.
We wtorek przy okazji rozmowy udzielonej na antenie RMF-FM głos na ten temat znów zabrał Czesław Michniewicz. Selekcjoner reprezentacji Polski odpowiedział na zarzuty wobec afery premiowej. – Jest taka psychoza wokół tego. My naprawdę nie robiliśmy z tego problemu. Tak, jak już powiedziałem, przy stole były różne żarty, śmiechy. Nie było tak – mówię tu za wszystkich – że ktoś pojechał dla pieniędzy, myślał tylko o pieniądzach. Nie było czegoś takiego. Każdy z nas zapłaciłby za bilet i za część pobytu, by znaleźć się w tamtym miejscu – powiedział Czesław Michniewicz w rozmowie na RMF-FM.
Mistrzostwa świata w Katarze, mimo że zakończyły się awansem do 1/8 finału, wywołały dużą krytykę za styl prezentowany przez reprezentację Polski. Drużyna 51-letniego trenera wygrała tylko jeden mecz, oddając w tym czasie najmniej celnych strzałów na całym mundialu. Do tego doszła afera z premiami, która według pojawiających się informacji doprowadziła do konfliktu trenera z częścią graczy. – Ja się śmieję z tego, że ktoś może coś takiego w ogóle napisać. Po pierwsze, nie ma żadnego konfliktu. Jestem w stałym kontakcie z chłopakami. Nie było takiej sytuacji, którą opisywały niektóre media. To totalna bzdura. Nie było czegoś takiego, że ktoś napisał, iż nie chce z kimś pracować. To tylko i wyłącznie wymysł mediów – dodał selekcjoner reprezentacji Polski.
Jeżeli Czesław Michniewicz mówi prawdę w wywiadzie dla Roberta Mazurka, to mamy do czynienia z największą operacją dezinformacyjną w polskich mediach od 1989 r. i potężnym spiskiem mediów przeciwko jednemu człowiekowi, jakiego nie udało się przeprowadzić nawet Jerzemu Urbanowi.
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) December 20, 2022