Polska - Senegal. To już dziś!
Proszę Państwa, to dziś.
Nadszedł dzień próby. Polska gra z Senegalem – mecz, który zdefiniuje, o co będziemy grali na mistrzostwach świata w Rosji. Pokaże, czy jesteśmy drużyną, która może dokonać wielkich rzeczy, a może jest jedynie ciągle potentatem europejskim, zaś światowym – niekoniecznie. 19 czerwca da nam odpowiedź na pytanie, jak należy definiować reprezentację Polski.
Wszyscy bawią się w typowanie składu: czy zagra Szczęsny, czy Fabiański. Na kogo postawić na środku obrony – na Bednarka, a może na Cionka? Kto zabezpieczy flankę, po której hasać ma ten ancymon Mane – Rybus czy Bereszyński? Jak zestawić środek pola, aby Lewandowski dostawał tyle podań, ile sobie zażyczy – Góralski, Linetty, Zieliński, a może Milik do partnerowania napastnikowi Bayernu?
Jakim ustawieniem wyjdziemy? Do czego nas to doprowadzi? Czy forma w sparingach (która przy dobrym losie mogła przynieść nam 4 mecze bez porażki) powinna nas uspokoić? Wszystkie te pytania znów się mnożą – minął przecież tydzień od meczu z Litwą.
Skoro są pytania, to niech będą też odpowiedzi. Moi drodzy, na pewno nie martwimy się o formę Lewandowskiego, a nawet Krychowiak udowodnił, że da radę (prawie 2000 minut w sezonie robi swoje).
Milik musi poprawić skuteczność. Bednarek i Pazdan muszą być najlepszą wersją siebie. Panowie – to jest Senegal, drużyna, która jest równa nam, ale absolutnie jest zespołem do pokonania. Aliou Cisse może się odgrażać, ale my mamy zrobić swoje. Być może nawet stanie się cud i nie stracimy w tym meczu gola. Nie wyobrażam sobie, żeby na drugim turnieju było mniejsze skupienie niż na pierwszym (nasza defensywa na EURO to był cud, miód, malina i platyna).
Na tym mundialu punkty stracili już Niemcy, Brazylijczycy, nawet Hiszpanie. Dlaczego zatem ma ich nie stracić akurat Senegal? Koulibaly, Kouyate, Mane, Sarr, Niang, Gueye, Konate… to są wartościowi piłkarze, wielu z nich odgrywa kluczowe role w swoich klubach. Natomiast… nasze obawy ze stycznia dziś mogą być absolutnie nieuzasadnione. Dziś każdy jest w formie, odpowiednio przygotowany.
Swoją drogą, wiecie, jak bilans meczów sparingowych ma Senegal? 1 zwycięstwo, 3 remisy i 1 porażka (z Chorwacją).
Polska być nie dystansuje bardzo mocno swojego rywala – 2 wygrane, 2 remisy i 2 porażki – natomiast, biorąc pod uwagę to, co czytam w niektórych wpisach my powinniśmy skapitulować w tej grupie już na samym początku. Ci są tacy, ci są tacy, ci są tacy. My naprawdę nie mamy żadnych atutów? Chcieliście zdrowego i wypoczętego Lewandowskiego? Macie. Chcieliście, by Glik się wykurował? Jest w kadrze. Chcieliście Milika w rytmie meczowym? Jest. Taki jest nasz stan posiadania. Każdy zadbał o to, by być gotowym na Senegal, Kolumbię i Japonię.
🗣 "I expect to play the best football possible so that, as a team, we score goals"@lewy_official has high hopes that he can spur #POL to victory today in #POLSEN pic.twitter.com/maIsK2inRB
— FIFA World Cup 🏆 (@FIFAWorldCup) 19 de junio de 2018
Trzy mecze o wszystko. Dziś pierwszy.
Sztab szkoleniowy już na pewno jest pełen podekscytowania, ale wie dobrze, że bez względu na wynik, czeka ich noc „na kroplówce”. Pełna analiza meczu nastąpi jednak dopiero po jego zakończeniu. Zakończeniu zwycięstwem.
***
Po raz ostatni: Polska, dawaj!
Another three games today 😊
— FIFA World Cup 🏆 (@FIFAWorldCup) 19 de junio de 2018
Matchday 6, let's do this 💪#WorldCup pic.twitter.com/hTZhuFRRNE