Przed MŚ będziemy losowani z pierwszego koszyka?
W losowaniu do przyszłorocznych mistrzostw świata, które odbędzie się na początku grudnia, zrezygnowano z klucza kontynentalnego. Dotąd ranking FIFA decydował o rozstawieniu w pierwszym koszyku, w pozostałych najważniejszym kryterium było położenie geograficzne danego państwa. Teraz uległo to zmianie i, wzorem chociażby mistrzostw europy, ranking decyduje o pozycji w każdym koszyku.
Nasza reprezentacja, która jest o krok od awansu na Mundial, ma duże szanse na rozstawienie z pierwszego koszyka (decyduje październikowe zestawienie). Najprostsza droga do zrealizowania celu to zwycięstwo z Czarnogórą. Wtedy nic nie zabierze nam tego miejsca. Będziemy mieli 1333 punkty, które pozwolą plasować się nam na szóstej pozycji.
W przypadku remisu (na pewno da nam awans) lub porażki (Dania nie może wygrać z Rumunią) sytuacja się skomplikuje. W teorii możemy wtedy wypaść poza pierwszą dziesiątkę, a dużo będzie zależało od innych spotkań. Na przykład jeżeli Argentyna ostatecznie nie awansuje na Mundial, zajmiemy jej pewne miejsce w pierwszym koszyku. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku reprezentacji Portugalii - ta musi wygrać ze Szwajcarią, inaczej zagra w barażach. Belgia będzie z kolei przed nami, jeżeli wygra swoje dwa ostatnie mecze.
Wniosek jest prosty - jeżeli nie chcemy się o nic martwić, po prostu wygrajmy z Czarnogórą.