UEFA znów może ukarać Polskę za kibiców
Polacy z pewnością mają nie po drodze z UEFA. W naszym kraju granice moralne kibicowania są przesunięte bardzo daleko, a że jest tak od dawna, zupełnie nas to nie rusza. Za to jeśli chodzi o Europejską Federację Piłkarską, która posiada mentalność typowego zachodniego rządu, jest zgoła inaczej. Tamtejsi działacze wielokrotnie byli oburzeni tym, jakie hasła wykrzykują Polacy, czy jakie banery prezentują. Przypomnijmy choćby tą słynną sektorówkę Legii Warszawa, która upamiętniała zamordowane podczas wojny dzieci. Nie był to pierwszy raz, kiedy UEFA przyczepiła się do wartości przekazywanych przez kibiców i dobrze wiedzieliśmy, że również nie ostatni. Dziś rozpoczęła właśnie kolejne postępowanie w sprawie zachowania naszych kibiców.
Tym razem chodzi o to, co wyprawiali oni podczas meczu Ligi Narodów przeciwko Włochom w Bolonii. Delegat UEFA, który był na tamtym spotkaniu, miał sporządził specjalny raport, w którym oberwało się fanom naszej reprezentacji. Zarzucono im odpalanie materiałów pirotechnicznych czy skandowanie rasistowskich haseł, rzucanych prawdopodobnie pod adresem Mario Balotellego, gdyż tylko on mógł być ich odbiorcą. Warto jednak nadmienić, że Polacy nie wyrządzili żadnych szkód, nie rozpętali burdy, ani nie wszczęli zamieszek, więc ewentualne dowody przeciwko nim mogą być naciągane.
UEFA przyjrzy się dokładnie tej sprawie na zgromadzeniu, które zaplanowano na 21 września. Wtedy też wyda oficjalny werdykt w tej kwestii. Czego możemy się spodziewać? W grę na pewno nie wchodzą poważne kary. Możemy zapomnieć o ucięciu punktów w ramach Ligi Narodów czy innych tego typu konsekwencjach. Jeżeli już PZPN poniesie jakieś konsekwencje, będą one tylko i wyłącznie w wymiarze finansowym. Trudno jednak stwierdzić, jak wysokiej grzywny możemy się spodziewać, bo nie wiadomo, co zostanie udowodnione kibicom, a co nie. Znając jednak podejście UEFA do naszych rodaków zasiadających na trybunach, Prezes Boniek może już śmiało kupić skarbonkę świnkę i odkładać na ewentualną karę.