Mancini zaskoczył z powołaniami!

Już niedługo, bo w przyszłym tygodniu, odbędzie się najbardziej uwielbiana przez kibiców (not) część sezonu. Z tego powodu wszyscy kibice swoich klubów jedyne co mają w głowie to to, żeby któryś z ich ulubieńców nie wrócił ze zgrupowania z syfem znanym powszechnie jako wirus FIFA. Atmosfera reprezentacji zaczyna unosić się w momencie, gdy selekcjonerzy reprezentacji wysyłają powołania i pobudzają w tym emocje w każdym narodzie. Polska rozegra dwa spotkania: z Portugalią i Włochami. Przyjrzyjmy się zatem, kogo powołał selekcjoner tych drugich.

Roberto Mancini ma naprawdę nieciekawe zadanie. Jest selekcjonerem prawdopodobnie najgorszej kadry Włoch w historii jej istnienia. Przejął on posadę, której absolutnie nie chciał brać nikt poważny, zapominając przy tym jaki to jest niesamowity zaszczyt. 4-krotni mistrzowie świata w pierwszym spotkaniu Ligi Narodów zremisowali z Polską w Bolonii 1:1 oraz przegrali z Portugalią w Lizbonie. W takiej sytuacji jedyne na co może liczyć to kolejne eksperymenty z powołaniami przed eliminacjami. Kto zatem dostąpił tego zaszczytu?

Bramkarze: Alessio Cragno (Cagliari), Gianluigi Donnarumma (AC Milan), Mattia Perin (Juventus), Salvatore Sirigu (Torino)

Na bramce mamy nowość. Powołanie otrzymał Alessio Cragno znany z występów w Cagliari. Jest to jego pierwsze powołanie do seniorskiej kadry, bo choć wcześniej pojawiał się w młodzieżówkach, to jego kariera wyhamowała i obecnie jest tu, gdzie jest. I będzie on ostatnim wyborem Manciniego, który ze swoich bramkarzy najwyżej ceni Gigio Donnarummę, namaszczonego na następcę Buffona, regularnie grającego w klubie. Dlatego w odstawkę poszedł Mattia Perin, a Salvatore Sirigu jedzie na kadrę w roli kogoś doświadczonego.

Obrońcy - Francesco Acerbi (Lazio), Cristiano Biraghi (Fiorentina), Leonardo Bonucci (Juventus), Giorgio Chiellini (Juventus), Domenico Criscito (Genoa), Danilo D'Ambrosio (Inter), Emerson Palmieri (Chelsea), Alessandro Florenzi (AS Roma), Alessio Romagnoli (AC Milan)

Trzeba to sobie powiedzieć jasno. Włosi od lat mają problemy z lewym obrońcą, a ich ostatnim prawym obrońcą z prawdziwego zdarzenia był Gianluca Zambrotta. Tutaj Azzurri mają największy problem, nawet pomimo fantastycznej formy Biraghiego na początku sezonu czy obecności nazwiska, jakim jest Alessandro Florenzi. Powołania dorobił się Francesco Acerbi, który wyrósł w Lazio na bardzo solidną markę i zastąpił w kadrze Mattię Caldarę, który dalej zmaga się z urazem pleców. Reszta stoperów bez zmian, a w meczu z nami zapewne wybiegnie duet z Juventusu: Chiellini – Bonucci.

Pomocnicy - Nicolo Barella (Cagliari), Federico Bernardeschi (Juventus), Giacomo Bonaventura (AC Milan), Roberto Gagliardini (Inter), Jorginho (Chelsea), Lorenzo Pellegrini (AS Roma), Marco Verratti (PSG)

We włoskiej pomocy może wrócić na jakiś czas spokój, a przynajmniej nazwiskiem. Marco Verratti wraca po kontuzji do PSG i reprezentacji narodowej i nie da się ukryć, że Mancini widzi w nim lidera środka pomocy. Patrząc na nazwiska, jakie tutaj się pojawiły, to właśnie on ma być tą ostoją i trzymać środek w ryzach. Pierwsze powołanie dostał Nicolo Barella, kolega Alessio Cragno z Cagliari. Zawodnik, który zostanie przetestowany raczej w towarzyskim spotkaniu z Ukrainą, żeby dać selekcjonerowi odpowiedź, czy się w ogóle nadaje do gry na takim poziomie.

Napastnicy - Sebastian Giovinco (Toronto FC), Domenico Berardi (Sassuolo), Gianluca Caprari (Sampdoria), Federico Chiesa (Fiorentina), Patrick Cutrone (AC Milan), Ciro Immobile (Lazio), Lorenzo Insigne (SSC Napoli), Simone Zaza (Torino)

I tutaj Mancini zaskoczył każdego. Po fatalnych meczach we wrześniu odsunął z reprezentacji Mario Balotellego, który już chyba może zostać ochrzczony tytułem „do zmarnowania”. W zamian za to pokazała się plejada zawodników znanych obserwatorom włoskich boisk. Na pierwszy rzut oka pojawia się Sebastian Giovinco, który otrzymał pierwsze od trzech lat, przez swój transfer do MLS, powołanie do kadry. Zawodnik Toronto śrubuje w Kanadzie bardzo dobre statystyki, ale nie wiadomo, czy to przełoży się na poziom reprezentacyjny i czy dostanie szansę w meczu o stawkę. Mancini wyróżnił też Patricka Cutrone i Gianlukę Caprarego. Cutrone dotychczas dostał tylko jedno powołanie do seniorskiej kadry, bo wcześniej był niezbędny w drużynie młodzieżowej. Z kolei Caprari dostał nagrodę za solidne występy w Sampdorii i trochę z braku laku. W reprezentacji Włoch każdy napastnik zawodzi do takiego stopnia, że powołania nie otrzymał Andrea Belotti i zamiast niego do Coverciano pojedzie jego kolega z klubu, Simone Zaza.

Włosi swoje mecze rozegrają 10 października z Ukrainą w Genui na Stadio Luigi Ferraris, a potem przylecą do Polski, żeby na Stadionie Śląskim w Chorzowie rozegrać trzeci mecz w Lidze Narodów. Patrząc na personalia i na pierwsze spotkanie w Bolonii, Polacy powinni ich pokonać. Włosi prawdopodobnie się odbudują i za parę lat znowu będą świetnie wyglądali, a wtedy my będziemy mieli spory problem, żeby ich pokonać. Trzeba to zrobić tu i teraz.

#Azzurri 🇮🇹

The 28 players named in Roberto #Mancini's squad for the #Ukraine 🇺🇦 and #Poland 🇵🇱 fixtures. #ItalyUkraine #PolandItaly #ITAUKR #POLITA #VivoAzzurro pic.twitter.com/bhpXZHUMMO

— Italy (@azzurri) 5 października 2018

Autor

Janek Rusinek

JanRusinek7