Raport z obozu rywala - nastroje Portugalczyków

Przez cały okres trwania zgrupowania przed nadchodzącymi meczami Ligi Narodów, skupialiśmy się na Biało-Czerwonych. Czas zwrócić swoje oczy w kierunku naszego dzisiejszego rywala. Jakie nastroje panują wśród Portugalczyków?

Drużyna Fernando Santosa, Ligę Narodów traktuje jako etap przygotowań do przyszłorocznych eliminacji mistrzostw Europy. Niemniej, rywale są bardzo skupieni na spotkaniu, które odbędzie się na Stadionie Śląskim. Do tego stopnia, że ograniczają swoje kontakty z mediami. Do Polski wraz z drużyną dotarły wielkie postacie portugalskiej piłki - Joao Pinto i Humberto Coelho.

Pomimo ograniczeń, konferencje prasowe są obowiązkowe i tutaj padło parę ciekawych wypowiedzi. Jaka jest opinia selekcjonera reprezentacji Portugalii w kwestii naszej reprezentacji?

Polska drużyna jest bardzo silna, ma nowego trenera. Oglądałem mecze Polaków z Włochami i Irlandią. Musimy zagrać na 100 procent, chcąc wygrać.

Portugalski szkoleniowiec przypomniał również nasze niedawne starcie z EURO 2016:

Odnieśliśmy wtedy zasłużone zwycięstwo. Polska wtedy i dziś miała świetnych piłkarzy, ale teraz jej kadra znajduje się chyba jednak w trudniejszym momencie. My też jesteśmy jednak w przebudowie, więc zapowiada się ciekawy mecz. 

Podczas trwających rozgrywek Ligi Narodów, nastąpiła drobna zmiana pokoleniowa, która zdaniem Santosa nie będzie tak odczuwalna. 

Mamy kilku nowych zawodników, ale nadal gra z nami grupa bardzo doświadczona, która pomaga w zgraniu zespołu. Wiemy, że wszyscy musimy zagrać na najwyższym poziomie, żeby pokonać Polaków.

W dniu wczorajszym, trener Santos obchodził swoje 64. urodziny, ale pomimo wieku, nadal jest głodny sukcesów.

Nie czuję się w zawodzie trenera spełniony. Co prawda legitymuję się bogatą karierą, ale nadal chcę wygrywać i realizować kolejne cele, chcąc być jeszcze lepszym trenerem, w przeciwnym razie nie osiągnąłbym już nic.

Trener naszych przeciwników nie mógł również uciec od odpowiedzi dot. absencji Cristiano Ronaldo:

Najlepsi pozostają najlepszymi. W czwartek go z nami nie będzie. Wierzę w tych zawodników, których powołałem. Zrobimy wszystko, by wygrać. Cristiano na pewno do nas wróci.

No właśnie - brak CR7 na pewno będzie odczuwalny, ale są opinie mówiące o tym, że są powołani piłkarze, którzy spokojnie mogą zastąpić obecnego zawodnika Juventusu. Luis Cristovao, komentator portugalskiego oddziału Eleven Sports zwraca szczególną uwagę na Brumę.

W naszym kraju jest kilka osób z Portugalii, które są mocno związane z piłką nożną. Warto skupić się na opiniach dwóch postaci - Ricardo Sa Pinto i Goncalo Feio. Aktualny trener Legii Warszawa miał naprawdę wiele do powiedzenia przed nadchodzącym meczem.

Przede wszystkim należy podkreślić, że my Portugalczycy nie oddajemy niczego za darmo. Każdy mecz dla nas jest meczem o zwycięstwo. Tak do tego podchodzi Fernando Santos, a znam go, bo był moim trenerem w Sportingu. On każdy mecz, każde rozgrywki traktuje bardzo poważnie.

Wiemy, że reprezentacja z Cristiano Ronaldo jest zawsze reprezentacją mocniejszą. Na pewno będziemy odczuwali ten brak, bo to jest najlepszy piłkarz świata, który może zrobić różnicę. Z pewnością bez niego nie będziemy tak silni, jak bylibyśmy z nim, ale z drugiej strony nawet bez Ronaldo mamy reprezentację złożoną z zawodników, których można określić jako mieszankę doświadczenia i talentu.

Organizacja gry, możliwości fizyczne, waleczność - to wszystko na pewno was wyróżnia. Do tego macie graczy nie tylko doświadczonych, ale również dobrych - grających w dobrych klubach na zachodzie Europy. Oni rozwijają się nie tylko indywidualnie, ale ich rozwój sprawia, że korzysta na tym również drużyna jako całość. Dlatego wszyscy w Portugalii mają świadomość, że to będzie bardzo trudny mecz.    

Z kolei Goncalo Feio, Portugalczyk mieszkający w Polsce od blisko 10 lat i w przeszłości współpracujący z Wisłą Kraków oraz Legią Warszawa jest zdania, że dzisiejszy mecz będzie niezwykle trudny dla jego rodaków. Nawet trudniejszy od inauguracyjnego pojedynku z Włochami. Jednym z głównych czynników ma być... dzisiejsza data. Uwielbiamy grać 11 października:

(...) Po pierwsze dlatego, że w reprezentacji Polski jest wiele jakości. Po drugie, z uwagi na atmosferę. Lubicie przywiązywać uwagę do liczb i dat, a o rocznicy wygranej w Chorzowie wspomniałeś na początku. To też rocznica zwycięstwa z Niemcami na Stadionie Narodowym. To były wielkie wydarzenia i wcale mnie nie dziwi, że często do nich wracacie. Poza tym setny mecz w reprezentacji rozegra Lewandowski. Nie wierzę, że nie chciałby uczcić tego wielkim występem. Tej drużynie przydałby się też bardzo dobry mecz po nieudanym mundialu. Spodziewam się, że drużyna Santosa trafi na wyjątkowo zmotywowanego przeciwnika, a sam mecz będzie dużo trudniejszy niż ten z Włochami.

W Portugalii to spotkanie nie budzi zbyt dużych emocji. Ot, kolejny mecz drużyny narodowej. 

Podobnie było jednak przed miesiącem, kiedy przyszło nam rywalizować z Włochami. Też zainteresowanie nie było wielkie. To nie mecze w eliminacjach mistrzostw świata czy Euro. Kibiców w Portugalii bardziej interesuje to, co dzieje się w ich klubach, Benfice, Sportingu czy Porto - tłumaczy Sergio Krithinas, dziennikarz gazety Record. 

Media są zdania, że zagramy duetem napastników - Robert Lewandowski/Krzysztof Piątek. Oto cytat z dziennika O Jogo:

Wydaje się, że Brzęczek próbuje zrobić z reprezentacji Polski jeszcze bardziej ofensywny zespół niż za kadencji Adama Nawałki. Chce postawić na większe posiadanie piłki, aby swoim napastnikom stwarzać dogodne sytuacje do zdobywania goli.

Natomiast lizboński dziennik "Record" nie cacka się z nami i zauważa, że defensywa to nasza najsłabsza formacja. Tym bardziej, że nie zagrają Arkadiusz Reca i Rafał Pietrzak. No cóż, najwyraźniej ktoś nie odrobił solidnie pracy domowej, ale to już nie nasz kłopot. 

Była mowa o prasie, to teraz przyjrzyjmy się portugalskiej telewizji. Stacja Sport TV twierdzi, że po słabym występie na mundialu w Rosji Polacy chcą w rozgrywkach Ligi Narodów pokazać, że wciąż są groźnym zespołem. 

Ich statystyki (Polaków - przyp.) z ostatnich dwóch eliminacji, do Euro 2016 i mistrzostw świata 2018, są imponujące. W rozegranych łącznie 20 meczach ulegli rywalom zaledwie dwa razy - przypomniała portugalska telewizja.

Dobrze, że nie wspominali już o meczach rozegranych na turniejach. Trzeba zauważyć, że Liga Narodów w ogóle nie króluje na pierwszych stronach gazet. Zauważył to Szymon Podstufka, dziennikarz Weszło.

 Nie pozostało nam nic innego, jak czekać do godziny "zero", która wybije już dziś o 20.45. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94