Polska - Portugalia 2:3. Święta nie było...
Reprezentacje
11-10-2018

Polska - Portugalia 2:3. Święta nie było...

-
0
0
+
Udostępnij

Niestety, to były nastroje z 2013 roku. Zawiedli nas dzisiaj nasi piłkarze. Przegraliśmy z Portugalią 2:3 w meczu Ligi Narodów i stawiamy się pod ścianą przed niedzielnym meczem z Włochami w walce o utrzymanie w grupie 3 Ligi A.

 

 

 

 

 

 

Miał świadomość Jerzy Brzęczek, że wychodzi na Portugalię bardzo odważnym ustawieniem…

Fernando Santos odpowiedział z kolei takim zestawieniem, w którym uwagę skupiała trójka panów Silva – Rafa Silva, Andre Silva i Bernardo Silva „to do rymu”, jakby powiedział człowiek imitujący trenera Jacka Gmocha.

 

Minęły 3 minuty, a niespełna 49 tysięcy widzów na trybunach już zobaczyło celny strzał Krzysztofa Piątka, a Ruben Neves już przedarł się naszą lewą stroną, bo za dużo miejsca zostawili Rafał Kurzawa oraz Artur Jędrzejczyk.

Ale chwilę później Kurzawa zrehabilitował się celnym dośrodkowaniem ze stałego fragmentu gry, aż prosiło się, by Kamil Glik dobrze trafił w piłkę w polu karnym. Niestety, nie udało się strzelić. Było o tyle gorzej, że Portugalczycy odpowiedzieli też groźnym rozegraniem rzutu rożnego.

Kompletnie nie dziwił nas przebieg gry, mecz bardzo wyrównany, ale za nerwowo operowaliśmy piłką, jak na rolę gospodarza tego spotkania.

Żałowaliśmy na pewno sytuacji, w której Kurzawa dobrze uruchomił Roberta Lewandowskiego, ale sędzia asystent dopatrzył się minimalnego (i słusznego) spalonego.

Piłki na stracenie, nieco chaotyczny środek, Klich podający na boki, Lewandowski i Zieliński w nogi rywali… to były cechy, jakie na pewno zaobserwowaliśmy w naszej grze.

Czekaliśmy.

Wtedy Bartosz Bereszyński próbował wrzucić w pole karne, ale trafił w portugalskiego obrońcę, a Rui Patricio nie uratował piłki przed opuszczeniem pola gry. I co się stało? Podszedł do kornera Rafał Kurzawa i Piotr Zieliński. Wrzucił zawodnik Amiens, Patricio przyblokował (bez faulu) Lewandowski, a głową trafił… KRZYSZTOF PIĄTEK, który postanowił strzelić gola w czwartek. 1:0 po bramce Pana Piłkarza z Genoy.

Gorzej, że później Polacy – jak to mieli w zwyczaju – cofnęli się i pozwolili na zbyt dużo Portugalczykom. Nie za bardzo wyczuliśmy moment, w którym można przerwać coraz śmielsze ataki Portugalii – i to się zemściło. Wytrzymaliśmy nieco ponad pół godziny bez straty gola. Po społu błąd trzech ludzi – Jędrzejczyka, Kurzawy i Bednarka sprawił, że gola strzelił ten, który na to polował – Andre Silva z Sevilli.

Nasza lewa strona pozwalała na zbyt dużo, trochę też byliśmy zdziwieni, jak Mario Rui radził sobie z Bartoszem Bereszyńskim. Faktem jest jednak, że Bartek umiał się wybronić świetnymi odbiorami. A panowie po lewej? Wiecie, co mi to przypominało? Niestety czasy Odonkora i Dudki z 2006 roku.

A później było już gorzej… sami spójrzcie na to podanie:

Tutaj nie można ani Bereszyńskiego, ani Glika wybronić. Portugalia grała swoje od momentu gola dla Polaków. Jakby czekali, aż dostaną bramkę, a potem i tak się nie załamią. Strzelili dwa razy, zasłużenie prowadzili, a my ciągle nie umieliśmy ułożyć sobie gry. Mógł się denerwować obrońca Monaco, mógł Robert Lewandowski, ale co z tego? Nasi obrońcy zasługiwali na dwóję na szynach. Artur Jędrzejczyk grał dokładnie tak samo, jak w Legii w 2017 roku. Rafał Kurzawa pokazał, dlaczego nie rozpatrywano go jako wahadłowego na mundial. Bartosz Bereszyński nie złapał na spalonym o jeden raz za mało, a Kamil Glik… mógł tylko ratować i tak już przegrane sytuacje.

Niestety. Ryba popsuła się od głowy. Polacy kompletnie nie umieli wykorzystać przewagi po strzelonym golu. Z chwilą przejęcia piłki Portugalia dominowała.

Asekuracja bocznych obrońców? Przy grze bez skrzydeł? Niestety, z mistrzami Europy to była jedna z tych przyczyn, które sprawiły, że przegrywaliśmy.

 

Co jednak zmieniło się po pierwszej połowie? Otóż… prawy obrońca. Bartosz Bereszyński został uderzony w twarz przy jednym ze starć. Musiał za niego wejść Tomasz Kędziora. Reszta piłkarzy pozostała bez zmian. To była pierwsza zła wiadomość.
Niestety, już na początku drugiej części meczu Mateusz Klich dostał żółtą kartkę, która eliminowała go z udziału w spotkaniu z Włochami. To była druga zła wiadomość.
A wiecie, jaka była trzecia? Że Rafał Kurzawa może i dobrze bije stałe fragmenty gry, ale gdy musi dopilnować Bernardo Silvę, to zawodzi na całej linii. Katastrofalne odpuszczenie rywala:

„Portugalia się bawi w Chorzowie” – mówił komentujący to spotkanie Mateusz Borek.

Szczęśliwie, po rozum do głowy poszedł Jerzy Brzęczek. Jego piłkarze nie poszli za ciosem, dokładnie tak samo jak na EURO. Zamiast 2:0 zrobiło się 1:1, a potem 1:2, 1:3. Wróciliśmy do gry skrzydłami. Weszli Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki.

Czy coś to zmieniło? Odrobinę. Z niskiego pressingu weszli w średni, niepowalający swoim tempem. Istotnie, dziś można było bardziej chwalić naszych młodzieżowców niż dorosłych piłkarzy.

Do czasu…

Kto zrobił akcję dającą gola kontaktowego? Dwóch krytykowanych. Dwóch rezerwowych. Dwóch skrzydłowych.

Grosicki wrzucał, zgrał ją Lewandowski, aż spadła pod nogi Błaszczykowskiego. Mogliśmy tylko zakrzyknąć „WUJAAAAAAAA!!!” 103. występ w kadrze i taki gol!

To był ten moment, gdy poczuliśmy nadzieję. Frajerskie bramki tracone przez Portugalię i więcej szumu z przodu dawały szansę na remis.

Problem w tym, że chwilę później mogło zrobić 2:4. Gdyby nie Tomasz Kędziora powstrzymujący Renato Sanchesa, portugalskiego predatora, koszmar z EURO i meczu w Marsylii:

Nie udało nam się wyrównać. Zawiedli nas Polacy, nadzieję dali tylko przez pół godziny całego dystansu meczowego. To za mało, by nazywać się elitarną drużyną. Naszej grupy Ligi Narodów już nie wygramy.

 

Generalnie, gdyby ktoś mnie zapytał, kogo bym wskazał do wyboru na piłkarza meczu… to powiedziałbym, iż ktoś z trójki Joao Cancelo – Ruben Neves – Bernardo Silva. Na pewno docenić też trzeba grającego z ogromnym spokojem Williama Carvalho, od którego Grzegorz Krychowiak mógł tylko się uczyć. Portugalczycy dali nam lekcję. Byłoby dziejową niesprawiedliwością, gdyby przegrali to spotkanie.

 

 

Polska: Łukasz Fabiański - Bartosz Bereszyński (46. Tomasz Kędziora), Kamil Glik, Jan Bednarek, Artur Jędrzejczyk - Mateusz Klich (63. Jakub Błaszczykowski), Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Rafał Kurzawa (64. Kamil Grosicki) - Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski

 

Portugalia: Rui Patricio - Joao Cancelo, Pepe, Ruben Dias, Mario Rui - Ruben Neves, Pizzi (75. Renato Sanches), William Carvalho - Bernardo Silva (90. Bruno Fernandes), Andre Silva, Rafa Silva (85. Danilo Pereira)

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+7
+7
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

WYNIKI Barcelony od kiedy Xavi ogłosił ODEJŚCIE!
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
25-04-2024

WYNIKI Barcelony od kiedy Xavi ogłosił ODEJŚCIE!

Tak Marcin Bułka ZAŁATWIŁ swojego rywala xD [VIDEO]
-
+29
+29
+
Udostępnij
Video
25-04-2024

Tak Marcin Bułka ZAŁATWIŁ swojego rywala xD [VIDEO]

PRZYSŁOWIE od trenera Resovii po REMISIE z Wisłą xD
-
+42
+42
+
Udostępnij
Grafiki
25-04-2024

PRZYSŁOWIE od trenera Resovii po REMISIE z Wisłą xD

NAPIS na KARTCE za wycieraczką auta Xaviego!
-
+34
+34
+
Udostępnij
Grafiki
25-04-2024

NAPIS na KARTCE za wycieraczką auta Xaviego!

Ogromne CENY BILETÓW na sparingi z Ukrainą i Turcją na Stadionie Narodowym!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
25-04-2024

Ogromne CENY BILETÓW na sparingi z Ukrainą i Turcją na Stadionie Narodowym!

Pamiętne STATYSTYKI Leo Messiego! O.o
-
+34
+34
+
Udostępnij
Grafiki
25-04-2024

Pamiętne STATYSTYKI Leo Messiego! O.o

BOOM! Xavi podjął decyzję ws. przyszłości!!!
-
+17
+17
+
Udostępnij
Grafiki
24-04-2024

BOOM! Xavi podjął decyzję ws. przyszłości!!!

Tak w nowym sezonie mają wyglądać WYJAZDOWE KOSZULKI Barcelony!
-
+42
+42
+
Udostępnij
Grafiki
24-04-2024

Tak w nowym sezonie mają wyglądać WYJAZDOWE KOSZULKI Barcelony!

TOP 4 LEGEND według Lamine'a Yamala!
-
+47
+47
+
Udostępnij
Grafiki
24-04-2024

TOP 4 LEGEND według Lamine'a Yamala!