Wybrańcy na baraże
Listopadowym "przyjacielem" Polski jest reprezentacja Portugalii. W tym miesiącu mierzymy się z tą kadrą aż trzykrotnie! Warto jednak podkreślić, że dwa pojedynki czekają reprezentację młodzieżową. Właśnie dzisiaj poznaliśmy nazwiska piłkarzy, którzy będą walczyli o bilet na przyszłoroczne mistrzostwa Europy U-21, które odbędą się we Włoszech i San Marino.
Czesław Michniewicz postawił na sprawdzone nazwiska. W porównaniu do listy powołanych piłkarzy na zeszłomiesięczne spotkania z Gruzją i Danią, zaobserwowaliśmy zaledwie kilka zmian, które nie oszukujmy się, ale są mocno kosmetyczne.
🔴📋 Mamy powołania na mecze barażowe reprezentacji Polski U-21 z Portugalią!
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 6 listopada 2018
Więcej na 👉 https://t.co/ya9YflKN4o pic.twitter.com/W6IK4Epnzk
Co trzeba odnotować? Powrót bramkarza Fiorentiny, Bartłomieja Drągowskiego. 21-latek w październiku był awaryjnie powołany do pierwszej reprezentacji biało-czerwonych. Cykl życia wygląda tak, że mamy ciągły ruch, równowaga we wszechświecie musi być zachowana i w związku z tym mamy jednego piłkarza, który trafił do dorosłej kadry Jerzego Brzęczka. Tym szczęśliwcem jest Adam Buksa, napastnik Pogoni Szczecin. W jego miejsce powołania doczekał się Oskar Zawada, piłkarz Wisły Płock. Chłopak urodzony w Olsztynie wraca do kadry po niemal rocznej przerwie. Trudno jednak wyobrazić sobie jego występ, skoro pierwszoplanową postacią jest Dawid Kownacki, kapitan tej kadry i król strzelców eliminacji do ME. Zawada nadal nie może odnaleźć swojego miejsca po powrocie z wieloletnich wojaży zagranicznych. W tym sezonie może pochwalić się tylko jednym golem strzelonym w Pucharze Polski. W kadrze brakuje dwóch zawodników Śląska Wrocław - Kamila Dankowskiego oraz Jakuba Łabojko. Wychowanek wrocławskiego klubu zniknął z radarów wraz z początkiem października. Jeśli chodzi o defensywnego pomocnika, który trafił na Dolny Śląsk z Rakowa Częstochowa jest poza grą od niespełna miesiąca. Obu zawodników wykluczają kontuzje, z którymi nie mogą się uporać. Gotowy do gry ma być za to Robert Gumny. Obrońca Lecha Poznań wraca do pełnej dyspozycji po wielomiesięcznej przerwie związanej z kontuzją.
[ZOBACZ TEŻ: "Arabska" SUPERLIGA, korupcja UEFA i ogólnie wszystko w normie...]