Baraże -> EURO -> Tokio - taki był plan. Michniewicz da radę?
To właśnie ta reprezentacja sprawiła, że w sumie nie czuliśmy powodów do wielkiego wstydu. Wynik 0:1 z Portugalią w Zabrzu nie przekreśla szans na awans do mistrzostw Europy U-21 2019 we Włoszech i San Marino. Czesław Michniewicz i jego piłkarze mogą jeszcze odrobić straty, czyli zrobić coś, co Polakom nie idzie zbyt dobrze, jeśli mówimy o ogólnym wrażeniu. Dziś murowanie się przy 1:0 nie jest wskazane, trzeba strzelać do oporu. Ktokolwiek, skądkolwiek… w Chaves ta kadra zagra o marzenia.
Diogo Jota z Wolverhampton był tym piłkarzem, którzy ukradł nam te marzenia, do chusteczki. Czas, aby je odzyskać. Nie wypada sobie robić nadziei, natomiast kadra Michniewicza udowodniła, że potrafi robić rzeczy niemożliwe – znów wracamy do meczów z Wyspami Owczymi i Danią. Może oni naprawdę potrzebują noża na gardle, by taki Krystian Bielik, Patryk Dziczek albo chociażby tak przecież pewny siebie, wręcz czasem arogancki Kamil Grabara spisywali się nie gorzej od swoich kolegów z dorosłej reprezentacji?
We wtorek o 18:00 zmierzymy się z Portugalią w drugim meczu barażowym o #U21EURO. ✊🇵🇱
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 18 de noviembre de 2018
Rywale mają jedną bramkę zaliczki po meczu w @ArenaZabrze, ale dobrze między słupkami spisywał się @Kamil_Grabara1 - zobaczcie tę interwencję. ⤵️
skrót 👉 https://t.co/fgeskUKOUd pic.twitter.com/GZydTZH3oL
Wielu wskazuje nam analogie między drużyną Brzęczka i właśnie ekipą Michniewicza – o bramkę się nie boimy, napastnik jest osamotniony, „dziesiątka” jest przehype’owana i nie gra tak, jakby każdy tego oczekiwał, jeden skrzydłowy umie tylko biegać, ten bardziej niedoceniany w środku pola gra lepiej od uznanego nazwiska, drugi skrzydłowy ma szczyt umiejętności za sobą, a obrona to beczka prochu, albo po prostu beczka… beczka śmiechu.
Niemniej… nawet tych młodych zawodników było nam szkoda. Przegrali zaledwie 0:1, a trener mówi, że ma plan na rewanż:
"Już wiemy, jak grać przeciwko Portugalii". 🇵🇱
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 18 de noviembre de 2018
O meczu, sytuacji Bartosza Kapustki i Portugalii mówił trener reprezentacji Polski U-21 - @czesmich. ⤵️ pic.twitter.com/4zDBVAZckZ
O obniżenie oczekiwań odnośnie wszystkich naszych reprezentacji oraz klubów zawsze apelował Maciek Krawczyk, a kiedy DissBlaster Flamaster coś powie, to należy się go słuchać. Wbrew pozorom, czuje piłkę lepiej niż wielu profesjonalistów. Dlatego dziś przyjmiemy inną zasadę – zamiast podpalać na każdy mecz, poczekajmy, nie typujmy wyników, nie deprecjonujmy rywali zbyt szybko.
Portugalia i Polska zagrają dziś o 18:00, będzie to niejako wstępniak do spotkania Ligi Narodów. Dostaniemy potężną dawkę informacji na temat tego, jak dużo nas dzieli. Czesław Michniewicz nie zagra dziś o posadę. Tutaj jest czysta karta. Kwiat polskiej młodzieży piłkarskiej ma wyjść na murawę i zagrać najlepiej, jak umie. Jeśli statystyki będą znów po naszej stronie i dołożymy do tego wynik, to kto wie, co tam się będzie działo…
I pamiętajcie – takie spotkania tworzą momenty. Jeśli nikt nie będzie ładował prosto w bramkarza, tylko prosto w bramkę, to może się uda. To serio jest aż takie proste, wiecie?
Jeśli chodzi o raport kadrowy, piszemy krótko: zgrupowanie opuścili jakiś czas temu Paweł Bochniewicz i Paweł Stolarski. Poza tym – wszyscy zdrowi i gotowi.
Reprezentacja Polski do lat 21 rozegra dzisiaj najważniejszy mecz w tym roku - decydujący baraż o awans do mistrzostw Europy! 🇵🇱
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 20 de noviembre de 2018
Trzymajcie kciuki za naszych!
Zapowiedź meczu 👉 https://t.co/I3fWjohpmD pic.twitter.com/VsAYhj6C4f
Murawa stadionu w Chaves lśni w słonecznych promieniach. Gotowi do walki! #PoAwans #EuroU21 pic.twitter.com/1oCldTTmaC
— Emil Kopański (@ekopanski91) 20 de noviembre de 2018