Koniec niepewności. Znamy rywali na EURO U-21
Do inauguracji młodzieżowych mistrzostw Europy pozostało 205 dni, ale już dziś poznaliśmy grupowych rywali reprezentacji Polski. Z kim przyjdzie nam rywalizować?
Będzie to dla nas drugi turniej z rzędu, na którym wystąpimy w tej kategorii wiekowej, ale trzeba zaznaczyć jedną rzecz. Rok temu dostaliśmy prawo występowania w gronie najlepszych europejskich reprezentacji dzięki organizacji całego turnieju. Od ostatniego, pełnoprawnego awansu minęło sporo lat. Występowaliśmy w dziewiątej edycji mistrzostw tej rangi, która była rozgrywana w 1994 roku czyli blisko ćwierć wieku temu. Od tego czasu spokojnie wychowaliśmy dwa, a nawet trzy pokolenia piłkarzy.
Zanim doszło do mieszania kulek, chyba warto zapoznać się z koszykami. Dwunastu uczestników zostało podzielonych na trzy koszyki. Same koszyki wyglądały dość nieregularnie. W pierwszym koszyku były dwa zespoły (Niemcy, Anglia), w kolejnym znalazło się trio Hiszpania, Dania oraz Francja, a w ostatnim koszyku prawie wszystkie pozostałe. Dlaczego prawie wszystkie? A to dlatego, że Włosi jako gospodarze byli pewni bycia w grupie "A".
Czesław Michniewicz zdradził swój wymarzony układ przeciwników. Trzeba przyznać, że dobór rywali był interesujący. Trener chciał zmierzyć się z nacjami, które słyną ze świetnego szkolenia młodzieży. Trzeba przyznać, że taka grupa byłaby bacznie obserwowana przez kibiców. Czy sprawdziły się przewidywania selekcjonera? Niby tak, ale nie do końca.
Moja grupa marzeń.😀
— Czesław Michniewicz (@czesmich) 23 listopada 2018
1.Polska
2.Anglia
3.Francja
4.Belgia
A co, niech się dzieje 😜
Naszymi rywalami są Włochy, Hiszpania oraz Belgia. Trzeba przyznać, że trafiliśmy do bardzo trudnej grupy.
Hiszpanie od wielu lat stawiają na szkolenie i dzięki temu mają ciągły napływ reprezentantów, którzy ostatecznie trafiają do drużyny seniorskiej. Na kogo trzeba zwrócić uwagę? Jest kilka interesujących nazwisk - Fabian Ruiz (Napoli), Carlos Soler (Valencia) czy Mikel Oyarzabal (Real Sociedad). W tej kategorii wiekowej, La Furia Roja czterokrotnie zdobywała tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie. Ostatni raz nastąpiło to w 2013 roku.
Co trzeba powiedzieć o gospodarzach turnieju? Dorosła reprezentacja odbudowuje się właśnie dzięki zawodnikom, którzy przeszli wieloletnie szkolenie. Kto mógłby wystąpić w tej drużynie, ale raczej to nie nastąpi, bo jest już ważnym ogniwem Squadra Azzurra? Gianluigi Donnarumma, Nicolò Barella, Federico Chiesa czy Moise Kean. To nie oznacza, że nie mamy kogo się obawiać. Mamy kolejnego bramkarza AC Milanu, Alessandro Plizzariego, który ma dysponować równie dużym potencjałem, co jego nieco starszy kolega z drużyny klubowej. Warto zauważyć, że włoska młodzieżówka ma sporą ekipę z Mediolanu. Trzeba wspomnieć o trio, które już teraz ma wyrobioną renomę - Davide Calabria, Manuel Locatelli (aktualnie wypożyczony do Sassuolo) oraz chyba największy talent z tego grona - Patrick Cutrone. Włochom bardzo będzie zależeć na osiągnięciu sukcesu. Kwestia organizowania turnieju została już wspomniana, ale od wielu lat jest spora posucha, jeśli chodzi o sukcesu. 5 lat temu byli wicemistrzami Europy, ale by znaleźć Włochów jako mistrzów naszego kontynentu, to należy się cofnąć aż do roku 2004.
Na sam koniec drużyna, która na turniej wraca po dłuższej przerwie. Belgowie ostatni raz na imprezie tej rangi występowali ponad dekadę temu. Tym razem, "Czerwone Diabły" wygrały swoją grupę i to kończąc rywalizację bez porażki. Jak na razie nazwiska belgijskich piłkarzy nie są znane szerszej publiczności, ale na takich turniejach można wypłynąć na szerokie wody. Na pierwszy plan wysuwa się trio - Samuel Bastien, Isaac Mbenza oraz kapitan kadry, Siebe Schrijvers
Podsumowując los, który nas spotkał. Wylosowane zespoły nie można potraktować jak promocję na "Black Friday", tylko zachowywać się jak klienci podczas zakupowego szaleństwa - ciężko wyszarpywać każdy punkt. Eliminacje pokazały, że podopiecznych Czesława Michniewicza stać na wszystko.