Obrońca Crystal Palace na celowniku Romy
Crystal Palace raczej nie należy do klubów, którym grozi wielka wyprzedaż w najbliższych okienkach transferowych. Przyczyna jest bardzo prosta - w tej drużynie po prostu nie ma za wiele jakości, co dobitnie pokazuje ich miejsce w tabeli Premier League. Piłkarzy, na których w najbliższym czasie "Orły" mogłyby nieco zarobić, jest w zasadzie dwóch - borykający się w tym sezonie ze sporym wahaniem formy napastnik Wilfried Zaha oraz lewy obrońca Patrick van Aanholt. Ten drugi może odejść już zimą.
Zakusy pod 28-latka prowadzi Roma. Holender miałby być zastępstwem dla Aleksandara Kolarova, który ma już 33 wiosny na karku i jak można przypuszczać - do pięćdziesiątki raczej grać nie będzie. Dodatkowo Serb boryka się w tym sezonie ze sporymi wahaniami formy - o ile w ofensywie jego dorobek wygląda imponująco (4 bramki i 1 asysta), o tyle z tyłu już tak różowo nie jest. W 14 meczach Serie A z jego udziałem Roma zachowała zaledwie 2 czyste konta. Stosując się do starej piłkarskiej maksymy, która brzmi - "obrońca ma przede wszystkim bronić" - nie da się ukryć, że Kolarov nie do końca się do niej stosuje.
Holender wpadł w oko dyrektorowi sportowemu rzymian - Monchiemu, a jeśli ktoś wpada w oko Monchiemu, to można śmiało założyć, że Hiszpan zrobi wszystko, aby takiego piłkarza ściągnąć. I z reguły mu się to udaje. Pierwsza oferta byłego dyrektora Sevilli opiewa na 25 milionów funtów, jednak mówiąc szczerze - wątpię czy zadowoli ona włodarzy Crystal Palace. W dzisiejszych czasach to nie są jakieś gigantyczne pieniądze, zwłaszcza jeśli mówimy w kontekście klubu z Premier League. Nie sądzę, żeby "Orły" chciałby się pozbywać jednego ze swoich lepszych zawodników za mniej, niż 30 milionów brytyjskiej waluty. No ale z drugiej strony mówimy o Monchim, który nie takie cuda transferowe przeprowadzał już w swojej karierze.
Warto zaznaczyć, że Roma musi się spieszyć, bo lewego obrońcy na gwałt szuka Pep Guardiola. Mówiło się o zainteresowaniu Benem Chilwellem z Leicester, jednak van Aanholt również znajduje się na liście życzeń menadżera Manchesteru City, więc Roma musi się spieszyć, żeby Holender nie został jej sprzątnięty sprzed nosa.