Żałoba w polskim narodzie – podsumowanie 19. kolejki Serie A
Serie A
30-12-2018

Żałoba w polskim narodzie – podsumowanie 19. kolejki Serie A

-
0
0
+
Udostępnij

Dzień dobry! Wczoraj w późnych godzinach wieczornych zakończyła się 19. kolejka włoskiej ekstraklasy. Niestety brakowało w niej emocji i bramek (no, może poza 2-3 spotkaniami). Sprawdziły się też stare prawidła, m.in. to, że Juventus i tak wygra jedną bramką oraz to, że Arkadiusz Milik jest świetnym napastnikiem. Niektóre z kolei runęły, m.in. to, że Chievo nie wygra w tym sezonie żadnego meczu. Ale dobra, dość spoilerów (choć czy można zaspoilerować kolejkę, która zakończyła się kilkanaście godzin temu?), przejdźmy już do podsumowania poszczególnych meczów. Andiamo!

Juventus F.C. 2:1 UC Sampdoria
Kolejny świetny mecz i kolejne niezwykle ważne gole Cristiano Ronaldo. 33-letni Portugalczyk wyraźnie jest na fali wznoszącej, zwłaszcza w porównaniu do tego, co prezentował na początku bieżącej kampanii. Jednak to nie mistrz Europy z 2016 roku będzie tematem podsumowania tego spotkania, a napastnik drużyny, która… przegrała. Tak – chodzi oczywiście o Fabio Quagliarellę. Niespełna 36-letni zawodnik (urodziny będzie obchodził 31 stycznia, a więc za miesiąc) strzelił bramkę w 9. meczu z rzędu, co, przyznacie państwo sami, jest doprawdy wybornym wynikiem. Rekord Gabriela Batistuty (11 takich spotkań) możemy więc uznać za poważnie zagrożony. Co do samego meczu – Juve prowadziło, Sampa wyrównała, ale wtedy Kapitan Rozpierducha znów się odpalił i dał swojej nowej drużynie komplet punktów. Stara bida.

Chievo Verona 1:0 Frosinone Calcio
O tym wspomniałem już w przydługim jak zwykle wstępie. Tak, mnie też się nie chce wierzyć, ale to prawda – Chievo wygrało mecz w Serie A. Można powiedzieć, że jest to taki prezent świąteczno-noworoczny dla ich kibiców, bowiem to ich pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, i akurat miało ono miejsce w ostatniej kolejce, która jest rozgrywana w 2018 roku. Frosinone z kolei potwierdza swoje aspiracje, czyli to, że bardzo chce dołączyć do podopiecznych Domenico Di Carlo i spaść z hukiem do Serie B. Ale w sumie – czego oczekiwać po takich ekipach? Słabi piłkarze, kiepscy kibice, mało pieniędzy. To po prostu nie są kluby, które zasługują na to, by grać w tak elitarnej lidze jak Serie A. Dawać w ich miejsce Palermo i Brescię. #MakeSerieAGreatAgain

Empoli FC 0:1 Inter Mediolan
Inter, podobnie jak w spotkaniu przeciwko Udinese, znów ucieka spod bardzo ostrego i ciężkiego topora. Z Empoli męczyli się niesamowicie, a bramkę na wagę zwycięstwa strzelił będący w ostatnich tygodniach w turboformie Keita Balde. Senegalczyk chyba na dobre zadomowił się w zespole z Giuseppe Meazza i chyba żaden fan „Nerazzurrich” nie ma teraz wątpliwości, że to on powinien zaczynać mecze w wyjściowej jedenastce, a nie grający pioch Ivan Perisić. Dzięki temu zwycięstwu Inter umocnił się na 3. miejscu w tabeli i tylko katastrofa mogłaby mu zabrać występy w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Ale – czyż nie tak samo mówiliśmy po 2 pierwszych kolejkach fazy grupowej Champions League, kiedy podopieczni Spallettiego mieli 6 punktów przewagi nad Tottenhamem?

Genoa CFC 0:0 ACF Fiorentina
Ok, to teraz rozszyfrujmy sobie ten nieszczęsny tytuł. Skąd ta żałoba? Ano, jak już pewnie wiecie z podsumowania meczu Juve z Sampą – Ronaldo strzelił 2 gole. Portugalczyk miał do naszego Krzyśka Piątka jedno trafienie straty. Stało się więc jasne, że jeśli Polak nie zdobędzie bramki z Fiorentiną, to 33-latek po prostu go wyprzedzi. No i nie zdobył. Płaczom i żalom nie ma końca. A tak serio – chyba nikt nie spodziewał się, że taki moment w końcu nie nadejdzie. Dobrze że nadszedł teraz, bo im później by się to stało, tym nasz głęboki żal i smutek byłby większy. A tak już naprawdę całkiem serio – spokojnie, z Krzyśkiem nie dzieje się nic złego, on jeszcze strzeli w tym sezonie sporo bramek i na pewno będzie ich miał ponad 20, macie na to moje słowo. Genoa natomiast po dość bezbarwnym występie remisuje bezbramkowo z równie bezbarwną Fiorentiną. Sprawiedliwy podział punktów, mimo kilku sytuacji z obu stron.

Parma Calcio 1913 0:2 AS Roma
Tak chwalimy tę Parmę, tak się nad nią rozpływamy, że tu walczy jak równy z równym z Juve, tu wygrywa z Interem, tu tego, tu tamtego, a tu nagle cyk – podopieczni Roberto D’Aversy są na 11. miejscu i od dłuższego czasu nie byli w pierwszej 10-tce. Z kolei po Romie ciśniemy właściwie od początku sezonu – że to pieprzony żart co oni grają, że wystarczyło wyjąć Nainggolana i Alissona i zespół kompletnie się posypał. No – to tak się posypał, że „Giallorossi” są już na 6. miejscu i mają zaledwie 2 oczka straty do 4. Lazio. Wczoraj pewnie pokonali Parmę i wygląda na to, że kryzys mają już za sobą. A jeżeli ja tak mówię, to znaczy, że jest dokładnie odwrotnie i już po Nowym Roku skompromitują się u siebie z Torino.

S.S. Lazio 1:1 Torino FC
Jeden z meczów, który na papierze zapowiadał się całkiem obiecująco. 4. w tabeli Lazio podejmowało bowiem 8. Torino. I w sumie mecz spełnił niejako nasze oczekiwania – do pewnego momentu pachniało niespodzianką, bowiem kolejnego gola dla „Byków” (tym razem z rzutu karnego) strzelił Andrea Belotti. Nie będę po raz kolejny pisał o tym, że po tym sezonie włoski napastnik powinien iść do lepszego klubu, bo tę historię znacie już pewnie na pamięć. W drugiej połowie POTĘŻNY Serb wysłał jednak SMS-a do swoich rywali, że nie ma mowy – nie pozwoli im dziś wygrać na Stadio Olimpico. Jego plany próbował pokrzyżować Adam Marusić, który w 86. minucie otrzymał czerwo, ale 4 minuty później natura debila wyszła również z Soualiho Meite, który zrobił dokładnie to samo. Koniec końców mecz zakończył się podziałem punktów i z przebiegu spotkania można uznać to za w pełni sprawiedliwy wynik.

US Sassuolo Calcio 2:6 Atalanta Bergamo
Kolejny WIELKI MECZ Atalanty. Dziś oglądaliśmy dokładnie takich podopiecznych Gian Piero Gasperiniego, jakich życzylibyśmy sobie oglądać zawsze. Piotr Dumanowski powiedział po ich wygranym 11 listopada meczu z Interem (4:1), że tego dnia każdy, kto zmierzyłby się z nimi, dostałby po prostu solidny łomot – nieważne czy byłby to właśnie Inter, czy Juventus, czy Barcelona lub Bayern. Tego dnia „Regina delle provinciali” była po prostu nie do pobicia. Podobny dzień miał miejsce również wczoraj, kiedy „La Dea” wręcz zmiażdżyła i upokorzyła Sassuolo na Mapei. Fantastyczny występ zaliczył Josip Ilicić, który ustrzelił hat-tricka. Nie odstawał również świetny jak zawsze Papu Gomez - Argentyńczyk zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty. Próbował im dorównywać świetnie grający w tym sezonie w „Sassol” Alfred Duncan, ale niestety jego koledzy nie byli tego dnia tak dobrze dysponowani jak on i „Neroverdi” ponieśli sromotną klęskę.

Udinese Calcio 2:0 Cagliari Calcio
Dziwna jest ta Serie A i tyle. Najpierw Genoa ogrywa 3:1 Atalantę, by potem przegrać 1:0 z Cagliari. „Ależ to Cagliari jest mocne!” – pomyślicie. A taki szpic, bo wczoraj ulegli Udinese, które z kolei w bieżącym sezonie przegrywało już chociażby z Empoli i Bologną czy tracili punkty ze SPAL lub Frosinone. Trzeba jednak powiedzieć uczciwie, że podopieczni Rolando Marana prawie całą drugą połowę grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Luki Ceppitellego, więc nie byli do końca w stanie nawiązać równej walki z dość dobrze dysponowanymi tego dnia gospodarzami. Udinese odnosi bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie i wskakuje już na 15. pozycję, za Genoą a przed SPAL. Cagliari natomiast ta porażka niczego złego nie robi, bowiem są na 13. miejscu i mogą spokojnie ciułać sobie punkty do końca sezonu. Widmo spadku raczej im nie grozi.

SSC Napoli 3:2 Bologna F.C. 1909
Arek Milik wielkim napastnikiem jest i basta. A jak ktoś uważa, że jest inaczej, to albo niech zmieni swoje myślenie, albo sport, którym się interesuje, bo najwidoczniej piłka nożna nie jest dla niego, bo po prostu jej nie rozumie. Polak strzelił 2 kolejne bardzo ważne gole we wczorajszym meczu z Bologną, która miała wielką chrapkę na sprawienie sensacji. Dorzućmy do tego fakt, że od dłuższego czasu Napoli gra straszny pioch i już mamy widmo nadchodzącej klęski. Ale wtedy wchodzą oni dwaj, cali na biało – Arek Milik oraz Dries Mertens, i to oni ratują swój zespół przed kompromitacją. Widać też, co jest warta defensywa „Azzurrich” bez Kalidou Koulibaly’ego. Mianowicie – NIC. Powiedzmy sobie jeszcze chwilkę o Bolonii, której sytuacja nie jest kolorowa, podobnie jak los Filippo Inzaghiego, który wydaje się być przesądzony. Powtórzę swoje słowa z początku sezonu – im później włodarze klubu z Renato Dall’Ara zwolnią Pippo, tym mniejsze będą ich szanse na utrzymanie. Dziś, w przedostatni dzień 2018 roku, podtrzymuję to, co wówczas powiedziałem.

AC Milan 2:1 SPAL 2013
WIELKI MILAN POWRACA. A tak naprawdę to nie. Bo zwycięstwo z takim zespołem jak SPAL, które jest ostatnio w katastrofalnej dyspozycji, jest po prostu koniecznością. I choć zaczęło się fatalnie, bo od gola (o zgrozo) Andrei Petagny po asyście (o jeszcze większa zgrozo) Thiago Cionka. Później jednak swoje zrobili Samu Castillejo oraz (wreszcie) Gonzalo Higuain. W końcówce czerwoną kartkę obejrzał jeszcze Suso, który przez to nie będzie mógł zagrać w Superpucharze Włoch przeciwko Juventusowi. Cóż, jak to mawia moja koleżanka – każdego szkoda. Dzięki temu zwycięstwu Milan zajmuje 5. miejsce w tabeli i traci zaledwie punkcik do 4. Lazio. Cóż – wygląda na to, że Gattuso poprowadzi jeszcze swój ukochany klub w 2019 roku. Tą wygraną prawdopodobnie sobie to wywalczył.

I to by było na tyle! 19. kolejkę Serie A mamy już za sobą. Ja natomiast żegnam się już z Wami i zapraszam Was na zapowiedź 20. kolejki, która jednak ukaże się dopiero 18 stycznia. Będzie ona pisana już w nowej formule, bowiem do naszego zaszczytnego grona, czyli mnie i Janka Rusinka dołącza młody wilk - Marcin Kowara. Piszcie zatem o Waszych odczuciach z tej minionej, dziewiętnastej, ostatniej w tym roku kolejki  w komentarzach tutaj, oraz na naszej grupie facebookowej To Tylko Piłka Nożna (wcześniej znanej pod nazwą „Stajnia DissBlastera”). Śledźcie także nasze profile na Facebooku (niedawno powstał także nasz drugi fanpage, na który serdecznie zapraszamy), Twitterze i Instagramie – nie będziecie zawiedzeni! Tymczasem do zobaczenia i Szczęśliwego Nowego Roku! Ciao amici sportivi!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
0
0
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!