Perisić na celowniku dwóch klubów
Ivan Perisić - jeszcze niedawno srebrny medalista ostatniego mundialu uchodził za bohatera i był uwielbiany przez kibiców. Teraz już kibice Interu potrafią wyobrazić sobie tę ekipę bez chorwackiego skrzydłowego. A ponieważ w piłce zdarzają się transakcje nieoczekiwane, to Perisić wcale nie musi stracić na ewentualnym odejściu z Mediolanu. Interesują się nim dwa kluby, które niekoniecznie będą dla niego degradacją.
Pierwszym, mocno zainteresowanym jest Manchester United. To właściwie nic nowego, bo o tym mówiło się jeszcze, kiedy trenerem "Czerwonych Diabłów" był Jose Mourinho. Portugalczyk ponoć był wielkim zwolennikiem sprowadzenia Perisicia na Old Trafford. Mourinho już nie ma, ale transfer może dojść do skutku. Najpierw jednak Inter musi znaleźć następcę dla swojego piłkarza, w innym przypadku nie puści nigdzie Perisicia. I tutaj robi się ciekawie, bo tym następcą ma być... Anthony Martial. Tylko, że teraz Francuz niekoniecznie zechce opuścić Manchester United, bo można go zdecydowanie zaliczyć do tego grona, któremu lepiej się żyje bez Mourinho. Wymiana wydaje się zatem mało prawdopodobna, ale Inter jeszcze zimą ma próbować pozyskać nowego skrzydłowego i jeśli im się uda, to Perisić będzie mógł odejść.
Inną opcją dla Chorwata jest Atletico Madryt. Wicemistrzowie Hiszpanii również mają obserwować Perisicia, ale w tym temacie wiadomo mniej. Jeśli w zimowym okienku nie dojdzie do żadnej transakcji, to całkiem możliwe, że piłkarz odejdzie latem. W każdym razie wydaje się, że zmiana otoczenia nie zrobiłaby mu źle. O tym, że stać go na wiele wiemy od dawna. Mimo, że nie jest to zbyt udany sezon dla 29-latka, to nie wypada go jeszcze skreślać. Interowi też przyda się ktoś nowy, bo nie mają ostatnio szczęścia do skrzydłowych. Candreva już od jakiegoś czasu jest memem, a Keita Balde czy Matteo Politano również nie mają jakiegoś wielkiego wpływu na drużynę. Takie zmiany mogą wyjść na dobre wszystkim.