Nieskuteczne Napoli remisuje z Fiorentiną
Faworytem do wygrania tego meczu było Napoli, które zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. We wrześniowym starciu obu ekip górą byli podopieczni Carlo Ancelottiego, którzy po trudnym spotkaniu zwyciężyli 1:0. Gracze Fiorentiny są ostatnio w doskonałej formie. Ostatni mecz przegrali oni 26 grudnia. Przed 23. kolejką zajmowali dziewiątą pozycję, jednak strata do czołowej szóstki jest niewielka. Neapolitańczycy musieli dzisiaj wygrać, jeśli marzą o dogonieniu Juve. Dla obu ekip każdy zdobyty punkt jest teraz na wagę złota, zatem liczyliśmy na widowisko pełne emocji.
Składy:
- Fiorentina: Lafont- Biraghi, Hancko (57' Hugo), Pezzella, Ceccherini- Veretout, Fernandes, Dabo- Gerson (69' Mirallas), Muriel, Chiesa
- Napoli: Meret- Rui (6' Ghoulam), Koulibaly, Maksimović, Hysaj- Zieliński, Ruiz, Allan, Callejon- Mertens (62' Milik), Insigne (77' Verdi)
Już na samym początku boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Mario Rui. Ucierpiał on w starciu z Chiesą i w szóstej minucie zmienił go Ghoulam. Chwilę po tej zmianie, pierwszą doskonałą okazję na zdobycie gola miało Napoli. Dobrego dośrodkowania Zielińskiego nie wykorzystał jednak Insigne. Goście z każdą minutą rozpędzali się coraz bardziej, a gracze Fiorentiny do 15. minuty nie oddali nawet strzału na bramkę rywala. Z czasem zyskiwali oni coraz więcej przestrzeni na boisku. W 28. minucie Veretout mógł uszczęśliwić wszystkich kibiców na stadionie, jednak jego bardzo mocne uderzenie wybronił bramkarz Napoli. Niezwykle aktywny na murawie był Piotrek Zieliński, nie tylko za sprawą wielu dokładnych podań. Cały czas kłócił się on z Bryanem Dabo i co chwilę interweniować musiał sędzia. Pierwszy żółtą kartkę otrzymał gracz Fiorentiny, który w agresywny sposób próbował wyjaśnić arbitrowi, że Zielu po raz kolejny faulował jego kolegę z drużyny. Żadna z ekip nie potrafiła wykorzystać swoich okazji i w pierwszej połowie nie obejrzeliśmy goli. Mieliśmy nadzieję, że po przerwie któryś z bramkarzy wreszcie skapituluje.
Kiedy piłkarze obu ekip siedzieli w szatni, intensywnie rozgrzewał się Milik. Dries Mertens grał dzisiaj zdecydowanie poniżej oczekiwań i to właśnie jego zastąpił Arek. Od pierwszych minut drugiej części spotkania mieliśmy dużo walki w środku pola. Swoją bardzo dobrą grę z pierwszej połowy kontynuował Zieliński, który był najaktywniejszym piłkarzem Napoli. Goście próbowali rozgrywać piłkę w ataku pozycyjnym, jednak nie mogli przebić się przez szczelnie ustawioną defensywę Fiorentiny. Dziesięć minut przed końcem spotkania piłkarze obu ekip podkręcili trochę tempo. Piłka szybko wędrowała spod jednej bramki pod drugą. Pięć doliczonych minut nie przyniosło gola i mecz zakończył się wynikiem 0:0. Na pewno nie można powiedzieć, że było to nudne spotkanie, bowiem akcji z obu stron było wiele. Brakowało jednak skuteczności w najważniejszych momentach.