Juventus pobawi się w Bayern
Bawiliście się kiedyś w Bayern? Pewnie nie wiecie, na czym ta zabawa polega. Zasady są bardzo proste. Znajdujecie na podwórku jakieś dziecko, które ma bardzo fajną zabawkę i mu ją zabieracie. Potem szukacie kolejnych z innymi superanckimi gadżetami i wszystko od nich bierzecie. W efekcie to wy macie najlepsze rzeczy, a oni nie, dlatego na podwórku to wy jesteście bożyszczem. Tak mniej więcej wygląda taktyka transferowa Bayernu Monachium. Bawarczycy notorycznie wykupują gwiazdy z klubów nieco gorszych od siebie, nie tylko po to, by wzmocnić swój skład, ale przede wszystkim w celu osłabienia rywala. Przez lata taka polityka przynosiła same sukcesy na krajowym podwórku. Nawet jeśli w tym roku się nie sprawdzi, nie znaczy to, że nie warto jej kontynuować. Jest nawet tak dobra, że zaczynają się nią inspirować zespoły z innych krajów.
Wiele wskazuje bowiem na to, że Bawarczycy zostali podpatrzeni przez Juventus. "Stara Dama" co prawda nie ma problemów z dominowaniem krajowego podwórka, ale to nie zmienia faktu, że może uprzykrzyć życie swoim rywalom. W tym konkretnym przypadku za cel obrała sobie AS Romę. "Giallorossi" są bowiem w posiadaniu bardzo cennego piłkarza. Chodzi tu o Nicolo Zaniolo. Młody Włoch robi furorę w ostatnim czasie. W spotkaniu z Porto strzelił nawet dwa gole, którymi znacząco przybliżył Rzymian do awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów.
Trudno więc dziwić się, że chłopak przykuł uwagę Juventusu. Włodarze klubu mieli się już nawet spotkać z agentem piłkarza. Tak przynajmniej twierdzi "Tuttomercatoweb". Do rozmowy miało dojść wczoraj w Madrycie. Nie wiemy, co zostało ustalone i czy agent Zaniolo został już przekonany. Poza tym, nawet jeśli udało się z nim, negocjować trzeba będzie jeszcze z Monchim, a z nimi nigdy nie jest łatwo. Roma nie będzie chciała puścić swojej perełki, a jeśli już na to przystanie, to zgodzi się w zamian za ogromne pieniądze. Jeszcze wyjdzie na to, że zamiast osłabić Rzymian, to ich wzmocnią masnym (że tak sobie pozwolę użyć modnego słówka) zastrzykiem gotówki.