Higuain niemile widziany w domu
Gonzalo Higuain to pechowiec. Był przecież zupełnie istotną częścią Juventusu, aż pewnego dnia po prostu postanowili się go pozbyć. Argentyńczyk sporo zarabiał, więc trudno było go opchnąć gdziekolwiek. Udało się dogadać wypożyczenie z Milanem, który akurat był dosyć zdesperowany, bo potrzebował napastnika. Problem jednak w tym, że Higuain kompletnie nie sprawdził się w barwach "Rossonerrich" a wszelkie argumenty do wytłumaczenia się z ręki wybił mu Krzysztof Piątek. Wydawało się, że w końcu nastaną dla niego lepsze czasy, gdy wypożyczyła go Chelsea. Tam był w końcu Maurizio Sarri, z którym współpracowało mu się świetnie w Napoli. Wszystko miało się ułożyć, ale wcale tak nie jest. Higuain gra przeciętnie, jak z resztą cały jego zespół, ale co gorsza, nie będzie mógł zostać latem wykupiony, bo na "The Blues" nałożono karę. To jednak nie koniec złych informacji.
Niemożliwość wykupienia go przez Chelsea jest jednoznaczna z powrotem do Turynu. Problem w tym, że tam wciąż nie ma dla niego miejsca, a może nie być go jeszcze bardziej, gdy latem zakupiony zostanie Lukaku. Włoskie media twierdzą, że Argentyńczyk absolutnie nie ma czego szukać w Turynie i może nawet do tego miasta nie wracać. Jeśli okaże się, że Chelsea faktycznie w żaden sensowny i przede wszystkim zgodny z przepisami sposób nie jest w stanie go zakontraktować, napastnik może pozostać w Londynie i stamtąd szukać sobie nowego pracodawcy.
Tu znów jednak pojawi się problem jego bogactwa. Higuain zarabia w końcu bardzo dobrze i raczej nie widzi mu się inkasować mniej. Oznacza to, że znów będą problemy z jego nowym pracodawcą. Nikt go nie wykupi, bo Juventus będzie chciał zbyt dużych pieniędzy, a i z wypożyczeniem będzie problem, bo nie wszyscy mają taką lukę w budżecie, by być dla napastnika wypłacalnym. Prawdopodobnie skończy się to jakimś tymczasowym odesłaniem do klubu pokroju PSG, które akurat chętnie przygarnie kogoś, bez konieczności wypłacania za niego jakiejkolwiek gotówki. Tylko czy wygra rywalizację z Ericiem Choupo-Motingiem?