Czołowy strzelec Serie A budzi zainteresowanie większych klubów
Drużyna Atalanty Bergamo nie gra może o najwyższe cele we włoskiej Serie A. Budzi jednak wielką sympatię wśród neutralnych kibiców, którzy nie są związani emocjonalnie z żadną ekipą na Półwyspie Apenińskim. Ofensywny styl gry piłkarzy Gian Piero Gasperiniego cieszy oczy i udowadnia, że nawet w drużynie z ograniczonym budżetem oraz piłkarzami nie najwyższej klasy można grać piękną piłkę. Z przyjemnością ogląda się popisy takich grajków jak Papu Gómez, Josip Ilicic czy Duván Zapata. To właśnie ten ostatni zawodnik znalazł się na celowniku silniejszych ekip.
Kolumbijski snajper osiągnął w tym sezonie niesamowicie wysoką formę. Na ten moment strzelił on już w Serie A szesnaście bramek, co w tabeli najskuteczniejszych zawodników plasuje go na czwartej pozycji, tuż za Krzysztofem Piątkiem, Fabio Quagliarellą oraz Cristiano Ronaldo. Zapata błyszczał zwłaszcza od początku grudnia do końca stycznia. Wtedy to strzelał gola w każdym z ośmiu spotkań Serie A. Ba, zdarzały się spotkania, kiedy to pokonywał bramkarza rywali trzykrotnie i czterokrotnie (mecze z Udinese oraz Frosinone). Bilans bramkowy w tych ośmiu spotkaniach to aż czternaście bramek! Wynik wprost kapitalny. Co prawda Zapata ostatnio spuścił nieco z tonu, ale dalej, co zrozumiałe, budzi duże zainteresowanie wśród silniejszych od Atalanty drużyn.
Piłkarzem, według „Calciomercato” interesują się poważnie dwa kluby – Inter oraz West Ham. „Nerazzurri” cały czas nie wiedzą, jak potoczy się przyszłość Mauro Icardiego, wobec czego zainteresowanie snajperem Atalanty nie może przesadnie dziwić. Może się okazać, że latem Inter zostanie nagle z samym Lautaro Martínezem. W takim wypadku wzmocnienia na pozycji napastnika będą nieodzowne. West Ham natomiast problemy z napastnikami odpowiedniej klasy ma już od dawna. Ani Chicharito, ani Andy Carroll nie gwarantują określonego poziomu i „Młoty” prawdopodobnie latem będą chciały nieco odświeżyć tę formację.
Czy Duván Zapata dołączy do którejś z tych ekip? Bliżej, nie tylko geograficznie, miałby pewnie do Mediolanu. Kolumbijczyk powinien wykorzystać swoje pięć minut we Włoszech i poszukać możliwości transferu do klubu z czołówki Serie A. Na Juventus jest raczej „za cienki”, ale już w Interze mógłby dostać swoją szansę, zwłaszcza w przypadku odejścia Icardiego. Kluby angielskie, zwłaszcza te ze średniej półki są dosyć specyficzne. Pojawiało się w nich wielu zawodników, którzy na papierze powinni sobie tam na spokojnie poradzić. Rzeczywistość okazywała się jednak brutalna i piłkarze, dla których kluby pokroju West Hamu, Crystal Palace czy Leicester City miałby być tylko przystankiem w karierze, poczekalnią na transfer do lepszego zespołu, wyjeżdżali z Anglii z podkulonym ogonem. Wydaje się więc, że zasilenie drużyny Manuela Pellegriniego nie musi być wcale tak dobrym rozwiązaniem. Pytanie też, jak rozwiąże się przyszłość kontraktowa Zapaty wewnątrz Włoch. Na ten moment piłkarz jest bowiem zawodnikiem Sampdorii, która wypożyczyła go na dwa sezony do Atalanty. Sytuacja jest więc nieco zagmatwana i przypomina tę, w której znajduje się Luka Jović. Po gwiazdora Bundesligi ustawiają się kolejki chętnych, którzy zabraliby go z chęcią z Frankfurtu. Na chwilę obecną Serb formalnie jest natomiast piłkarzem Benfiki. Podobnie jednak jak w przypadku Jovicia i Eintrachtu, Atalanta posiada opcję pierwokupu Zapaty. I trudno przypuszczać, by z tej możliwości nie skorzystała.