Piątek może stracić poważnego konkurenta do składu
W tym momencie z pewnością nie ma w Mediolanie drugiej tak rozpoznawalnej osoby jak Krzysztof Piątek. Od momentu transferu do Milanu, z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem zespołu, nadal kontynuując swoją strzelecką formę z Genoi. Na takiego napastnika "Rossoneri" czekali od dawna i wiele wskazuje na to, że w końcu się doczekali. Reprezentant Polski niemal w każdym meczu zdobywa bramkę, ciągnąć swój zespół do góry w ligowej tabeli. Taki stan rzeczy z pewnością nie przypadł do gustu drugiemu z atakujących Milanu, Patrickowi Cutrone. 21-latek kilka lat temu był uważany za nowego Filippo Inzaghiego i miał zapewnić spokój w ofensywie na kolejne kilka, a może nawet kilkanaście lat.
Nie wszystko jednak układa się po myśli młodego Włocha. Od momentu przyjścia do Mediolanu Krzysztofa Piątka, 21-latek stracił miejsce w składzie i większość spotkań rozpoczyna z ławki. Sprawia to, że Cutrone poważnie rozmyśla nad zmianą otoczenia. Napastnik Milanu nie potrzebuje teraz niczego innego, niż regularnej gry. Warto pamiętać, że ma on dopiero 21 lat, co z tym idzie, łapanie kolejnych minut, a także doświadczenia jest w tym momencie niezbędne. W Milanie raczej tego nie doświadczy, gdyż nie zanosi się na to, aby Cutrone miał w najbliższym czasie wygryźć ze składu reprezentanta Polski. Za naszym rodakiem przemawiają przede wszystkim liczby. Od czasu przyjścia do Milanu, Piątek zdobył już 2 razy więcej goli w lidze, a przypomnijmy, że na San Siro przyszedł stosunkowo niedawno.
Tak jak wspomniałem powyżej, wymarzonym scenariuszem dla Włocha byłyby przenosiny do innego równie klasowego zespołu. Warunek jest jednak jeden. Cutrone musi tam grać, lecz zwracając uwagę na zainteresowanych usługami 21-latka może być to dość wątpliwe. Od jakiegoś czasu chęci na napastnika Milanu zgłaszają Atletico Madryt oraz Tottenham. Zwracając uwagę na to, że w drużynie z Madrytu występują Antoine Griezmann, Diego Costa oraz Alvaro Morata, to nie mam wątpliwości, że przenosiny do Hiszpanii byłyby najgłupszym pomysłem. Tym bardziej, że w Atletico zaczął strzelać nawet słaby jak barszcz Morata, co oznacza, że na chwilę obecną Cutrone mógłby nawet nie łapać się na ławkę. Nieco lepiej wyglądałoby to w Tottenhamie. Co prawda, podstawowym atakującym nie tyle zespołu,co nawet całej ligi jest tam Harry Kane, lecz jeśli sięgniemy nie co głębiej w poszukiwaniu jego zastępcy, to znajdziemy takie kwiatki, jak Fernando Llorente czy Vincent Janssen, którzy zastępcami są nazywani tylko na papierze.
Przenosząc się dalej, na horyzoncie pojawia się również akcent z Bundesligi. Jak podaje "TuttoSport" usługami Cutrone jest zainteresowana Borussia Dortmund, która bardzo pilnie potrzebuje zawodnika, który mógłby odciążyć nieco Paco Alcacera. 21-letni Włoch bezapelacyjnie nie należy do atletów, lecz bardzo dobrze rozumie taktykę oraz jest nieźle uzdolniony technicznie, co sprawia, że w Bundeslidze miałby szansę na odnalezienie się. Jego głównym celem na początek byłoby wygryzienie ze składu Alcacera, co do najłatwiejszych należeć z pewnością nie będzie należeć. Hiszpan w Borussii jest mniej więcej tak ważny, jak Piątek w Milanie, co z tym idzie Cutrone mógłby trafić z deszczu pod rynnę. Dlatego następnym zespołem, który wykreślamy jest właśnie Borussia i wracamy do Włoch, gdzie 21-latek miałby największe szanse na grę.
Mam nadzieję, że to wielkie kłamstwo, gdyż Savić, jest wart około 100 milionów, a Cutrone nawet mu nie dorównuje, nie można oddać takiego gracza!!
Dokładnie tak. Zespołami, który również ma chrapkę na atakującego Milanu jest Lazio oraz Torino. Patrząc na klasę tych dwóch zespołów nie będę nawet zagłębiał się w Turyńczyków, gdyż przy wyżej wspomnianych założeniach, nie ma opcji, aby Cutrone trafił do średniaka Seria A. Nie zmienia tego nawet fakt, że miałby tam zagwarantowaną regularną grę, lecz jak podaje "TuttoSport" dla 21-latka byłby to krok w tył i przenosiny do Torino raczej nie nastąpią. Zdecydowanie ciekawej wygląda to w odniesieniu do Lazio. Rzymianie od jakiegoś czasu preferują grę dwoma napastnikami. O ile Ciro Immobile, który jest zaliczany do grona najlepszych atakujących w Serie A, jest raczej nie do ruszenia, to zajęcie drugiego miejsca w ofensywie jest jak najbardziej realne. Na taki scenariusz z pewnością przystałby również Milan. Nie od dziś wiadomo, że "Rossoneri" widzieliby w swoim składzie Sergeja Milinkovicia-Savicia, a w razie transferu Cutrone do Lazio, ten ruch stałby się jeszcze bardziej realny. Choć w środowisku kibicowskim, taki rozwój rzeczy byłby prawdziwym ciosem dla Rzymian, to już niebawem może się okazać, że będzie bliższy finalizacji niż uważano początkowo.
Tymczasem nie pozostało nam nic innego jak czekać na dalszy rozwój wydarzeń związanych z młodym Włochem, gdyż już niebawem Krzysztof Piątek może stracić poważnego konkurenta do gry w pierwszym składzie.