Nareszcie wracają! - zapowiedź 29. kolejki Serie A
W końcu wraca ona! Najpiękniejsza liga świata! Nie powiecie mi, że nie tęskniliście za takimi starciami jak Frosinone ze SPAL czy Chievo z Cagliari. No dobra, za takimi może i nie, ale potyczki Sampdorii z Milanem, Interu z Lazio czy Romy z Napoli brzmią już zdecydowanie lepiej. Właśnie te starcia czekają nas już w najbliższy weekend. Nie ma co przedłużać – zapraszamy na zapowiedź 29 kolejki Serie A!
Chievo - Cagliari (piątek, 20.30)
Marcin: Terminarz najbliższej kolejki Serie A nie okazał się zbyt łaskawy dla fanów spragnionych futbolu na Półwyspie Apenińskim. Na dzień dobry mało atrakcyjne starcie (przynajmniej na papierze) pomiędzy praktycznie już zdegradowanym Chievo, a Cagliari. Sytuacja w tabeli dla Chievo jest klarowna, szans na utrzymanie nie ma żadnych i rozpisywanie się o rozpaczliwej walce, analizowanie terminarza i meczów, gdzie można pokusić się o trzy punkty mija się z celem. Chievo zleci do Serie B i nic ani nikt nie może ich uratować. Goście natomiast zupełnie nieoczekiwanie mogą natomiast wplątać się w walkę o utrzymanie. Po fatalnym początku 2019 roku piłkarze z Sardynii wyraźnie odżyli i punktują całkiem regularnie (pokonali chociażby Inter czy Fiorentinę), jednak wobec zwyżki formy Bolognii, mają ledwie sześć punktów przewagi nad strefą spadkową. Starcie z takim rywalem jak Chievo musi więc zakończyć się zwycięstwem Cagliari. Piłkarze Rolando Marana tym sposobem doskoczą do bezpieczniejszych rejonów tabeli.
Typ: 0:2
Udinese – Genoa (sobota, 15.00)
Adrian: Jedna z ostatnich szans Udinese na skuteczne oddalenie się od strefy spadkowej – na własnym stadionie podejmą oni bowiem jutro Genoę, która na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie dość średnio. U siebie to oczywiście co innego, bo potrafili ograć chociażby wielki Juventus (choć w tym meczu byli oni „wielcy” tylko z nazwy), ale na wyjazdach, cóż – różnie to bywa. Wydaje mi się jednak, że Udine jest na tyle cienkie, że nie będą w stanie nawet tego meczu zremisować i podopieczni Cesare Prandellego wywiozą z Dacia Arena komplet punktów. Skąd takie przewidywania? Nie mam zielonego pojęcia, najwyżej znów się skompromituję jak z tym Lazio i Parmą.
Typ: 1:2
Juventus - Empoli (sobota, 18.00)
Marcin: Mecz drużyn na zupełnie różnych biegunach. Juventus owszem, ma o co grać, ale w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Serie A jest już dawno w ich kieszeni. Piłkarze Massimiliano Allegriego nie przykładają takiej wagi do ligowych spotkań, co najdobitniej pokazało ostatnie starcie z Genoą. Mecze w Serie A będą szansą dla graczy z drugiego szeregu, którzy nie dostawali do tej pory zbyt wielu szans, jak Moise Kean czy Leonardo Spinazzola. Empoli jest w zupełnie innej sytuacji. Wszystkie ręce na pokład i walczymy o utrzymanie. Punkt przewagi nad strefą spadkową to żaden bufor bezpieczeństwa. Jeden solidny zawodnik (Francesco Caputo) to żadna gwarancja pozostania w lidze. Bologna, niczym Mariusz Pudzianowski, tanio skóry nie sprzeda. Czy Empoli wcieli się w rolę Szymona Kołeckiego i ostudzi zapędy piłkarzy Sinisy Mihajlovicia? Walka o utrzymanie będzie trwać pewnie do samego końca. Co do sobotniego spotkania, ciężko przypuszczać, aby po raz kolejny Juventus kompletnie przeszedł obok meczu. Zwłaszcza, że tym razem mistrzowie Włoch zagrają na własnym stadionie.
Typ: 2:0
Sampdoria - Milan (sobota, 20.30)
Marcin: Po przerwie reprezentacyjnej do klubu opromieniony wrócił z pewnością Fabio Quagliarella. Napastnik zdobył dwie bramki w meczu eliminacyjnym przeciwko Lichtensteinowi, zostając najstarszym strzelcem w historii Squadra Azzurra. Czy ukąsi również Milan? Ostatnio Sampdoria prezentuje wyższą formę niż na początku roku, dzięki czemu powróciła do walki o awans do europejskich pucharów. Apetyty kibiców na świetnie widowisko w sobotni wieczór rozbudziła na pewno ostatnia potyczka Sampy z Sassuolo. Wyjazdowa wygrana 5:3 była prawdziwym popisem ofensywnej gry. Milan ma dużo gorsze wspomnienia sprzed przerwy reprezentacyjnej. Porażka w derbach Mediolanu z Interem przerwała serię pięciu ligowych zwycięstw. Co gorsza, piłkarze Luciano Spallettiego wyprzedzili "Rossonerich" w tabeli. Wiadomo, że celem Milanu w tym sezonie jest awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Podopieczni Gennaro Gattuso są na jak najlepszej drodze, aby ten cel osiągnąć. Aby jednak to się udało, Milanowi potrzeba większej jakości w ofensywie. Osamotniony Krzysztof Piątek na niewiele się przyda. Polski napastnik musi otrzymywać więcej podań od Hakana Calhanoglu czy Suso.
Typ: 2:2
Parma – Atalanta (niedziela, 12.30)
Adrian: Miałem już więcej nie pisać o Parmie po tym ryżu, który odstawiłem przy okazji ostatniej zapowiedzi, ale cóż – Marcin był nieubłagany, więc znów się spotykamy, droga ekipo Roberto D’Aversy! Tym razem w swoim typie będę już znacznie ostrożniejszy i postawię na to, że Parma wyhaczy remis z Atalantą, która co prawda potrafi zagrać świetne zawody, ale jest dość nierówna i wydaje mi się, że tego dnia nie da rady pokonać ekipy z Ennio Tardini. Taki rezultat co prawda nikogo nie premiuje, ale też nikogo nie krzywdzi, więc wydaje mi się, że takim 1:1 zadowolą się zarówno Roberto D’Aversa, jak i Gian Piero Gasperini. Koniec wywodu.
Typ: 1:1
Roma - Napoli (niedziela, 15.00)
Marcin: Na papierze najciekawiej zapowiadające się spotkanie tej kolejki. Efekt nowej miotły na razie nie zadziałał u gospodarzy niedzielnej potyczki. Po zwycięstwie nad Empoli, piłkarze Claudio Ranieriego dosyć niespodziewanie przegrali ze SPAL, czym mocno skomplikowali sobie szanse na zajęcie miejsca w czołowej czwórce Serie A. Oczywiście, jedna porażka niczego definitywnie nie przekreśla, ale meczów z takim rywalem, jeśli walczy się o poważne cele, po prostu nie wypada przegrywać. Napoli nie powinno odebrać sobie na koniec sezonu wicemistrzostwa i prawdopodobnie skupi się bardziej na rozgrywkach Ligi Europy. Tam, przypomnijmy, czeka ich ciężki dwumecz z Arsenalem. Co do spotkania z Romą. Piłkarze Napoli nie mają zbyt dobrych wspomnień ze starć właśnie z tą drużyną. W poprzednim sezonie przegrali na San Paolo 2:4 po fatalnych błędach w defensywie Mario Ruiego. Niedzielne spotkanie nie będzie miało aż tak dużego ciężaru gatunkowego dla gości, i to może być wielka szansa Romy. Pytanie, czy "Giallorossi" będą w stanie wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i pokonać graczy Carlo Ancelottiego? Ich ostatnia forma każe raczej w to wątpić.
Typ:1:1
Fiorentina – Torino (niedziela, 15.00)
Adrian: Coś mówiłem o tym, że Atalanta gra w tym sezonie dość nierówno? No to w kolejnym spotkaniu zmierzą się ze sobą dwie najbardziej nierówne drużyny w Serie A, jakie tylko można sobie wyobrazić: Fiorentina Stefano Piolego i Torino Waltera Mazzarriego. Gdyby można było wstrzymać się od typowania wyniku tego spotkania, to z pewnością bym to zrobił, ale że jestem do tego zobligowany, no to nie mogę. Uwaga, posłuchajcie zatem opinii „Mejwena Koziełły”: moim zdaniem tę wojnę nerwów i walkę w środku boiska, która będzie kluczowa dla ostatecznego zwycięstwa, wygrają zawodnicy Fiorentiny, którzy na pewno otrzymają potężne wsparcie od kibiców zgromadzonych tego dnia na Artemio Franchi. Taka to właśnie opinia. A zatem typowanko.
Typ: 2:0
Frosinone - SPAL (niedziela, 15.00)
Marcin: Creme de la creme tej serii gier. Jedno z dwóch spotkań, których nie pokaże na żywo stacja Eleven Sports. To mówi wiele o spodziewanym poziomie jakości oraz emocji tego widowiska. Frosinone jest w niewiele lepszej sytuacji w tabeli niż Chievo. Osiem punktów straty do bezpiecznego miejsca absolutnie nie wróży niczego dobrego przed finiszem rozgrywek. Ostatnie zwycięstwo gospodarzy? Blisko dwa miesiące temu. Ewentualna wygrana ze SPAL byłaby chyba ostatnią szansą na pozytywne zakończenie sezonu dla Frosinone. Goście w ostatniej kolejce niespodziewanie pokonali faworyzowaną Romę i nieco oddalili się od strefy spadkowej. Całe szczęście, że to zrobili, bo gdyby piłkarze Claudio Ranieriego triumfowali, to drużyna SPAL znalazłaby się na osiemnastej pozycji w tabeli. Reasumując - Frosinone musi wygrać, SPAL również. Co z tego wyniknie? Znając życie remis.
Typ: 0:0
Bologna – Sassuolo (niedziela, 18.00)
Adrian: Zdecydowanie najgorszy mecz, jaki przychodzi mi dziś opisywać, ale patrząc na to, że Marcin zdecydował się wziąć „na siebie” (jak w „1 z 10”) spotkanie Frosinone ze SPAL, to jednak jestem w 100% zadowolony z tego, że najgorszym, co mogło mnie spotkać, jest właśnie mecz Bolonii z Sassuolo. Oba zespoły grają ostatnio w kratkę – ugrywają punkty na Interze, Torino czy Napoli by potem tracić je z jakimś Udinese na kiju. Ten mecz może niemalże ostatecznie pozbawić szans „Neroverdich” na grę w europejskich pucharach. Bolonii z kolei zależy na zwycięstwie, ponieważ ono przybliżyłoby ich do wyjścia ze strefy spadkowej. Mamy tu zatem ewidentny konflikt interesów i widać, że oba zespoły zrobią wszystko, by w niedzielę ok. 20:00 cieszyć się ze zwycięstwa.
Typ: 2:2
Inter – Lazio (niedziela, 20.30)
Adrian: W ostatnich Derbach Mediolanu Inter zaskoczył wszystkich – od własnych kibiców, przez neutralnych obserwatorów, aż po krytyków i hejterów. Podopieczni Luciano Spallettiego byli dużo lepsi od faworyzowanego przed tym meczem Milanu (choć wynik nie do końca to pokazuje) i pokazali, że wciąż są mocni i nie można ich skreślać. W niedzielę ich formę sprawdzi Lazio, które ostatnio naprawdę dobrze sobie poczyna. W zespole „Nerazzurrich” zabraknie kontuzjowanych Stefana De Vrija i Lautaro Martineza, których zapewne zastąpią Joao Miranda oraz Balde Keita. Czy wystarczy to na dobrze dysponowanych podopiecznych Simone Inzaghiego? Odpowiedź poznamy już pojutrze wieczorem.
Typ: 2:1