Juve ma alternatywę dla de Ligta
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Matthijs de Ligt trafi jednak latem do Barcelony. Oznacza to, że kluby pokroju Liverpoolu i Juventusu, które również zaciekle o niego walczyły, będą musiały obejść się smakiem i zająć szukaniem alternatywy. Tak się składa, że "Bianconeri" są bardzo przezorni, dlatego takową już sobie znaleźli. Kto to?
"La Gazzetta dello Sport" podaje, że nowym celem Juventusu miał stać się Marquinhos. Brazylijczyk już kiedyś był łączony z turyńczykami, ale było to w czasach, kiedy de Ligt mówił jeszcze "pep" zamiast "chleb", a sam stoper faktycznie występował na pozycji stopera, a nie na defensywnym pomocniku, jak to ma miejsce teraz. "Stara Dama" liczy jednak, że Marquinhos nie zapomniał jak dyryguje się linią obrony, bo chciałaby go właśnie w tej roli, a nie tej, którą narzucił mu Thomas Tuchel.
Ile będą musieli za niego zapłacić? Tu sprawa się komplikuje. Mówi się, że PSG żąda za swojego zawodnika 60 milionów euro, ale samo chce u siebie Pjanicia. Niewykluczone jest więc, że dojdzie do wymiany między klubami, przy okazji której Francuzi jeszcze nieco dopłacą. Ta transakcja wzbudza wiele kontrowersji, ponieważ fani obydwu drużyn uważają, że wyjdą na niej gorzej. Kto ma rację? Stanąłbym jednak po stronie Francuzów, choć niektóre ich żądania są jednak irracjonalne.
— Nikhil Anjuri (@nik_psgforlife) 23 maja 2019