Transfer de Ligta się komplikuje...
W Turynie wszyscy byli pewni - Matthijs de Ligt zostanie nowym zawodnikiem Juventusu. Na ulicznych bazarkach zaczęły się nawet pojawiać koszulki z nazwiskiem Holendra, lecz jak pokazuje czas, do takiej transakcji wcale nie musi dojść.
O młodego reprezentanta Holandii od bardzo dawna zabiegało wiele europejskich gigantów. W tym gronie znajdowali się miedzy innymi Real Madryt, Manchester United, Manchester City, Tottenham, Paris Saint Germain, Barcelona oraz Juventus. Ostatnie tygodnie wskazywały na to, że Matthijs de Ligt trafi do Turynu, gdzie wraz z doświadczonym Giorgio Chellinim stworzy jedną z najlepszych par stoperów na świecie. Oba kluby były już niemal dogadane, zawodnik wiedział, że jego przyszłym klubem będzie "Stara Dama", lecz dość niespodziewanie na ostatniej prostej pojawiła się Barcelona.
Hiszpanie po raz kolejny włączyli się do niemal przegranej walki o kapitana Ajaksu Amsterdam, a Włosi od tego momentu nie mogą spać spokojnie. Jak podają zagraniczne media, mistrzowi Holandii nie spodobało się podejście Juventusu, który rozmowy z ich zawodnikiem rozpoczął przed wcześniejszym porozumieniem się z klubem. Taki rozwój zdarzeń polepsza sytuację Barcelony, która wciąż będzie liczyła się w walce o Holendra. Rękawic nie zamierza składać, także Juventus, który chce nieco podnieść kwotę transferu i wyłożyć na stół 75 mln euro. A to oznacza tylko jedno - walka o de Ligta będzie trwała jeszcze długo.
Juventus fear a last-minute intervention from Barcelona in the race to sign Matthijs de Ligt. The Italian club have have angered Ajax for reaching an agreement with the player before negotiating the possible transfer with Ajax. [sport] pic.twitter.com/WzqZO2AQ9Q
— barcacentre (@barcacentre) July 5, 2019