Higuain kapitanem Romy? Absurdalna decyzja klubu
Po ostatnich wydarzeniach na rynku transferowym nie wiadomo, jak tak naprawdę można nazywać AS Romę. Królami życia? Czy może największymi przegranymi tego lata? Rzymianie w tym oknie robią transfery na potęgę, lecz po spojrzeniu na nazwiska opuszczające stolicę Włoch, nie robi się tak ciekawie. A to jeszcze nie wszystko.
Kostal Manolas już za burtą, lada moment ma do niego dołączyć Edin Dżeko, który prowadzi zaawansowane rozmowy z innym włoskim klubem. Filar defensywy AS Romy od nowego sezony będzie ubierał barwy Napoli, bośniacki napastnik natomiast, ma zostać zastępcą Mauro Icardiego w Interze Mediolan. Przedstawiciele rzymskiego klubu zaczynają, więc kombinować, aby jak najprędzej znaleźć następcę swojego najlepszego strzelca. Kandydatów do jego zastąpienia nie jest wielu i nie trzeba ukrywać, że na liście Romy znajdują się zaledwie dwa nazwiska - Mariano Diaz oraz Gonzalo Higuain. Doskonale wiemy, który z tej dwójki jest jest lepszy pod względem piłkarskim i zapewne zdziała o wiele więcej od swojego konkurenta.
#ASRoma are so eager to convince Gonzalo Higuain that they will offer the #Juventus striker the captain’s armband, claim the Corriere dello Sport https://t.co/2nWb0UchkO #SerieA #Argentina pic.twitter.com/ZjeX1bMg4W
— footballitalia (@footballitalia) July 15, 2019
Jest nim oczywiście Argentyńczyk, lecz na ten moment szanse na jego przenosiny do stolicy Italii możemy określić na jakieś 50% - klub chce, zawodnik niekoniecznie. Włodarze AS Romy są jednak skłonni do wszystkiego, aby jak najmniejszym kosztem zapewnić sobie usługi Gonzalo Higuaina, lecz do czego zamierzają się posunąć teraz, zahacza o granicę absurdu. Według włoskiego dziennika "Corriere dello Sport" stołeczny zespół jest gotów zapewnić Argentyńczykowi opaskę kapitana, którą w przeszłości zakładały same legendy tego klubu. Francesco Totti czy Daniele De Rossi od Gonzalo Higuaina różnią się jedną zasadniczą rzeczą - od dziecka byli wierni swojemu klubowi, o czym w przypadku zawodnika Juventusu nie można tego powiedzieć. Jesteśmy jednak ciekawi, co na taką ofertę powie Alessandro Florenzi, który po odejściu De Rossiego był naturalnym spadkobiercą opaski kapitańskiej...