Była gwiazda i ambasador Juventusu w tarapatach!
Francja wydała na świat wielu utytułowanych piłkarzy, lecz nie każdy był grzecznym aniołkiem. Pamięta ktoś jeszcze Davida Trezegueta? Napastnik "Trójkolorowych" przez 1o lat był podstawowym napastnikiem Juventusu, a teraz jego nazwisko znów powraca na pierwsze stron gazet.
Tym razem nie ma tu jednak mowy o jego wyczynach z przeszłości, fantastycznych bramkach czy zdobytych tytułach. Jak to bywa w świecie futbolu, piłkarze poza uganianiem się za piłką, fascynują się, także bardzo szybkimi autami, drogimi zegarkami i wielkimi domami z basenem. Jakiś czas temu policja zatrzymała Hugo Llorisa i Benjamina Mendy'ego, którzy w ostateczności stracił prawo jazdy. Dzisiejszej nocy niemal identyczna sytuacja przydarzyła się Trezeguetowi, który prowadził auto pod wpływem alkoholu. Były zawodnik "Starej Damy" wracał do domu z imprezy z przyjaciółmi - donoszą zagraniczne media. Ponadto informują, że Francuz lekceważył prośby policjantów, zachowywał się w stosunki nich nerwowo, a początkowo odmawiał również badania alkomatem. Ostatecznie w wydychanym przez Trezegueta powietrzu znajdowało się około 1,7 promila alkoholu, co skończyło się zatrzymaniem.
41-latek pełni obecnie funkcję ambasadora turyńskiego klubu, w którego barwach występował w latach 2000-2010. Ponadto na koncie francuskiego napastnika znajduje się tytuł Mistrza Świata z 1998 roku, Mistrza Europy z 2000 roku, a także drugie miejsce na rozgrywanym sześć lat później mundialu w Niemczech.
David Trezeguet poszalał w Turynie. Były napastnik Juventusu z nocy w środę na czwartek został zatrzymany przez policję, jechał pod wpływem alkoholu. Nie chciał się poddać się kontroli, a funkcjonariuszy wyzywał od "włóczęgów, biedaków, którzy nie zarabiają nawet 2 tysięcy euro".
— Dawid Król (@DawidKrol_I) July 18, 2019