Chiesa wymusi transfer
Nie ma wątpliwości, że Federico Chiesa to największa nadzieja włoskiej piłki. Tak dobrze zapowiadającego się piłkarza w Serie A nie było od momentu odkrycia Mario Balotelliego. Skrzydłowy wydaje się być dużo rozważniejszym młodzieńcem od wychowanka Interu, choć jego obecne zachowanie może być napastnikowi Marsylii bardzo znajome. Chiesa ma się bowiem lada moment zbuntować.
Według "CalcioMercato" zawodnik Fiorentiny ma dość tego, że klub z Florencji trzyma go na siłę i nie pozwala mu sfinalizować transferu, choć zdecydowanie mu się takowy należy. Według źródła Chiesa zdążył już nawet dogadać warunki swojej umowy z Juventusem, bo to właśnie do "Starej Damy" chce przejść. Kontrakt ma wiązać go z zespołem na 5 lat i zagwarantuje mu zarobki rzędu niemalże 100 tysięcy euro tygodniowo.
To więc nie tylko skok sportowy, ale także finansowy, dlatego nie możemy dziwić się, że Chiesa zamierza podjąć stanowcze kroki, by zrealizować swój cel. Miejmy tylko nadzieję, że rozwiąże to odpowiednią mediacją i rozmową, a nie będzie bojkotował treningi i publicznie jeździł po klubie, bo na takie ruchy szkoda reputacji. Chociaż z drugiej strony, skoro nawet uwielbiający kibice traktują go tak samo, jak jego pracodawcy, to czemu ma się na nich nie wypinać?
— regista (@icharitoo) July 20, 2019