Juventus skłonny oddać swoją perełkę
Juventus od lat przeprowadza kapitalne transfery, łącząc spore wydatki z darmowymi wzmocnieniami oraz odpowiednim szkoleniem młodzieży. Z tym ostatnim było zwykle najgorzej, bo niewielu juniorów "Starej Damy" potrafiło przebić się do jej seniorskiej kadry, ale jednemu udało się to z przytupem. Chodzi oczywiście o Moise Keana, który powinien być traktowany czule jak przepiórcze jajo, a tymczasem jest bliski zmiany klubu.
"Sky Sports" podaje, że Juventus jest skłonny sprzedać swojego młodego napastnika i nie będzie za nim specjalnie płakał, o ile otrzyma od potencjalnego kupca 36 milionów funtów. Tak się składa, że znalazł się chętny zapłacić podobne pieniądze. To Everton, który ma już niedługo wejść w negocjacje z turyńczykami, by jeszcze nieco zbić cenę Włocha.
To nie jest dobry transfer. Nikt nie wyjdzie na tym dobrze. Kean prawdopodobnie nie odnalazłby się w tym wieku w Premier League, przez co zwyczajnie zmarnowałby swój talent, a Everton pieniądze. Juventus zaś straci możliwość wykształcenia gwiazdy, która za kilka lat będzie kilka razy droższa. Trzeba się nie tylko zaopiekować, a nie spieniężyć za pierwszy, lepszy hajs. On też potrzebuje czułości, nie samym de Ligtem człowiek żyje.
— LFC (@xMCRx13) July 27, 2019