Juventus chciałby mieć swojego Dembele
Dembele... W piłkarskim świecie naprawdę trudno znaleźć drugie nazwisko, pod którym będzie się kryło tyle wspaniałych postaci. Ousmane, Mousa, Karamoko i Moussa. Jedni osiągnęli wiele, drudzy jeszcze osiągnął, a jednego z nich chciałby mieć Juventus.
Ofensywa mistrza Włoch stale się starzeje. Mario Mandzukić oraz Cristiano Ronaldo powoli mogą myśleć o emeryturze, a włodarze Juventusu nie mają wyjścia i muszą zacząć rozglądać się za ich potencjalnymi następcami. Jeszcze przed sezonem wydawało się, że zostanie nim Moise Kean. Młody reprezentant Włoch zdecydował się jednak na transfer do Premier League, gdzie zasilił szeregi Evertonu. Juventus zapewnił sobie prawo do wykupu gracza, lecz zanim ten powróci, trzeba rozejrzeć się za innym, równie zdolnym napastnikiem.
Takiego można dostać we Francji, a mianowicie jej wschodniej części. W mieście Lyon występuje zawodnik, który od kilku miesięcy znajduje się pod stałą obserwacją największych klubów w Europie. Bitwa o jego usługi dopiero się zacznie, a Moussa Dembele, bo o nim mowa, jeszcze nie raz znajdzie się na pierwszych stronach gazet. W poprzednim sezonie Ligue 1, Francuz zdobył 15 bramek, będąc jednym z najlepszych strzelców swojego zespołu. Bieżący sezon również układa się po myśli 23-latka, który w dwóch meczach zdobył trzy gole. Świetną postawę Francuza dostrzegli przedstawiciele "Starej Damy", którzy nie ukrywają zainteresowania. Napastnik Olympique Lyon miałby być jednym z wielu symboli nowego Juventusu, który po zakończeniu kariery przez kilka gwiazd musi zaopatrzyć się w ich następców.