
Jak się ma Giorgio Chiellini? Będzie dobrze, ale na razie długo nie pogra...
30 sierpnia dotarła do nas wiadomość, która zmartwiła fanów Juventusu. Okazało się, że Giorgio Chiellini doznał na treningu kontuzji kolana. Diagnoza? Niestety, ucierpiało więzadło krzyżowe. Konieczna okazała się być operacja. Wiadome jednak było, że Włocha długo na boisku nie zobaczymy. Maurizio Sarri stracił podstawowego środkowego obrońcę...
Najnowsze wiadomości są takie, że zabieg przebieg pomyślnie. Chiellini rozpocznie teraz żmudną rehabilitację. Włoch zdążył już pochwalić się w mediach społecznościowych zdjęciem, które pokazało, że wszystko jest OK (oczywiście, jak na warunki samej sytuacji).
Day 1 ✅ #FinoAllaFine pic.twitter.com/vevIavylED
— Giorgio Chiellini (@chiellini) September 3, 2019
Umówmy się - Chiellini to gość, który nigdy się nie poddawał. Tak, niestety brakuje nam innych prawidłowych słów aniżeli te, których użył Piotr Rutkowski w przemowie po zakończeniu sezonu 2017/2018. Tak po prostu jest - łydki, twarz, kolana, nawet ramię, w które został ugryziony... nie będzie niedługo części ciała u piłkarza "Juve", która nie ucierpiała podczas zawodowej gry w piłkę. Widać, jakie to poświęcenie, by być jednym z najlepszych. Pytanie, jak będzie wyglądała sprawa po zakończeniu kariery - czy będzie to np. casus Gabriela Batistuty...
Póki co, celem Chielliniego jest powrót na boisko za kilka miesięcy. Pauza wyniesie w jego przypadku nawet pół roku, dlatego też uzbrojeni musimy być w cierpliwość. Napatrzymy się bowiem jeszcze na Bonucciego i de Ligta...