Conte wybawcą Old Trafford. Trzeci ''Czerwony Diabeł'' wita się z Italią
Okno transferowe Interu Mediolan - w skrócie cud, miód i orzeszki. Włosi całkowicie zniszczyli rynek transferowy wzmacniając się minimalnym kosztem. Przełom lipca i sierpnia był prawdziwym świętem w Mediolanie. Od Antonio Conte, przez Alexisa Sancheza aż po Romelu Lukaku. A to jeszcze nie koniec!
Powierzając Antonio Conte rolę szkoleniowca Interu wielu pukało się w czoło. "Po co nam trener, który największą uwagę przykłada do defensywy...". Oj mylili się ci, którzy zapamiętali go z heroicznych obron w Londynie. Włoski szkoleniowiec od momentu pracy w Chelsea bardzo się zmienił. Wystarczył rok, by zebrane doświadczenie przerodziło się w styl prezentowany przez zespół, a ten stoi na najwyższym światowym poziomie. Inter prezentuje się znakomicie, tabela w Serie A (pomimo ostatniej porażki z Juventusem) z pewnością cieszy, a kibice włoskiego klubu nie mogą się doczekać kolejnego spotkania z udziałem ich ulubieńców. O sile mediolańczyków przekonała się między innymi Barcelona, która pomimo zwycięstwa mogła pozazdrościć stylu. Przepis na wirtuozerską grę jest jednak bardzo prosty, a Conte coraz chętniej korzysta ze swoich byłych podopiecznych, których zna na wylot. Albo prawie na wylot.
Choć z Romelu Lukaku, Stefano Sensim czy Alexisem Sanchezem nigdy nie współpracował, to doskonale wie czego potrzebują poszczególni gracze. W którym aspekcie są najlepsi, a w którym najsłabsi. Miesiące obserwacji doprowadziły do stworzenia maszyny, która powalczyć może nie tylko we Włoszech, ale również na scenie międzynarodowej. Wspomnienie o byłych podopiecznych nie było jednak przypadkowe, a jak donoszą włoskie media - lada moment w Mediolanie ma wylądować Nemanja Matić. Reprezentant Serbii pod wodzą Antonio Conte występował już w Chelsea. Włoch uformował wówczas z 31-latka świetnego pomocnika o aspektach defensywnych, a ten odwdzięczył się mu mistrzostwem Anglii. Okres, w którym "The Blues" królowało w Premier League był jednak ostatnim dla Maticia, gdyż ten lada moment przeniósł się na Old Trafford. Wielkie zarobki były górą, chęć gry pod wodzą Jose Mourinho wydawała się znacznie atrakcyjniejsza, lecz gdy spojrzymy na rzeczywistość - okazuje się, że tylko do czasu.
Dziś Nemanja Matić jest zaledwie rezerwowym "Czerwonych Diabłów". Ole Gunnar Solskjaer zdecydowanie chętniej stawia na graczy przyszłościowych, co z resztą nie wychodzi mu na dobre. Dwunasta pozycja w tabeli nie rozpieszcza, a widok Manchesteru United ujrzymy dopiero po zakupie IPhone'a 11 Max Pro...
Wracając jednak do Maticia. Serb w bieżącym sezonie rozegrał zaledwie 5 spotkań. Słaba pozycja w klubie oraz wygasający kontrakt zmusza go do myślenia na temat przyszłości, lecz wiele wskazuje na to, że już ją znalazł. Pomocną dłoń chce mu podać Antonio Conte. Włoch pomimo wywiniętego numeru z odejściem na Old Trafford nadal pamięta o swoim byłym podopiecznym, a zabranie takiego gracza sprzed nosa Juventusu byłoby największym triumfem przeciwko byłemu klubowi. "Stara Dama" na Serba łasi się od dłuższego czasu. Ich strategię na rynku zna każdy, a "Za darmo? Bierę!" stało się popularne nie tylko we Włoszech. Widok Maticia pod batutą Włocha znów byłby czymś pięknym. Tym bardziej, że w Chelsea wyglądało to fenomenalnie i tak ma wyglądać również w Interze!