Oko na Polaka - błyszczą w Anglii, błyszczą też we Włoszech...
Polacy są wszędzie, a ich forma bryluje nawet w największych ligach świata. Zasługa? Oczywiście Jerzego Brzęczka - ten facet jest niesamowity! Nie dość, że poprowadzi reprezentację do triumfu, to jeszcze przygotuje naszych chłopaków do gry w klubie. Niektórych nawet na odległość.
Bartłomiej Drągowski już dawno nie powąchał reprezentacyjnej szatni. Z wieku juniorskiego wyrósł, a selekcjoner Jerzy Brzęczek nie widzi w młodym Polaku zdolniachy, która mogłaby wskoczyć pomiędzy słupki jego reprezentacji. Kosztem bramkarza Fiorentiny miejsce na liście powołanych znajdują zaś Łukasz Skorupski i Radosław Majecki, z czego Drągowski może się jedynie pośmiać - pokazując swoje osiągnięcia w jednej z najlepszych lig na świecie. Bo taką jest właśnie Serie A oraz zespół, w którym występuje. Choć Florencja z włoskiego topu wypadła już jakiś czas temu, to jednego mogą im pozazdrościć. Bramkarza - ratującego klub w niemal każdym spotkaniu.
Bartłomiej Drągowski serca kibiców zdobył w poprzednim sezonie. Wybraniał mecz za mecze, lecz od tamtego momentu zrobiło się o nim ciszej. My postanowiliśmy do niego wrócić dziś - krótko podsumowując wczorajsze starcie z Lazio. Rzymianie wygrali to spotkanie 2:1, lecz trudno pomyśleć, co by się stało, gdyby w bramce nie było młodego Polaka. Drągowski wybronił w tym starciu sześć strzałów - w doliczonym czasie gry również karnego, lecz to było za mało, by jego zespół wygrał to spotkanie. Za postawę "Drążka" oczywiście należą się brawa, ale bramkarz meczu niestety nie wygra.
DRĄGOWSKI SAVES OMG
— Scarlet (@escarlettes_) October 27, 2019
Bartłomiej Drągowski w 97. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Caicedo. Fiorentina mimo wszystko niestety przegrała 1:2 z Lazio.
— Tomek Hatta (@Fyordung) October 27, 2019
Znacznie lepiej potoczyły się losy Polaków na Wyspach. W sobotni wieczór na przeciw siebie stanęli Krystian Bielik oraz Kamil Grosicki. W meczu Derby County oraz Hull City lepsze były "Tygrysy" zwyciężając to spotkanie 2:0. Kluczową rolę w zwycięstwie swojego zespołu znów odniósł "Turbo Grosik", który przez zejściem z boiska zaliczył dwie asysty - prowadzące jego drużynę do kompletu punktów. Niewiele gorzej spisał się również młodszy z naszych reprezentantów. Krystian Bielik na pojedynek z Hull wyszedł w podstawowym składzie - tworząc duet pomocników z Graemem Shinnim. Choć jego zespół ostatecznie uległ, to 21-latek był jednym z najlepszych w swoim zespole - potwierdzając wysoką formę sprzed kilku tygodni!
Krystian Bielik vs Hull City
— Domowy Scouting - Piłkarze warci uwagi! (@DomowyScouting) October 27, 2019
90 minut
67 celnych podań (87%)
1. kluczowe podanie
6/7 celnych długich piłek
3/3 udane dryblingi
9/14 wygranych pojedynków naziemnych
3/4 wygrane pojedynki powietrzne
4 odbiory
Kolejne 90 minut i kolejny dobry mecz Krystiana na środku pomocy! 👏 pic.twitter.com/FENMg8CFTE