Syn prezydenta grozi piłkarzom, gwiazdy na sprzedaż i gwizdy na trybunach...
Remis z Red Bullem Salzburg (1:1) w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów był przełomowy, a piłkarzy Napoli czekają dni niepewności. Czy czołowi zawodnicy zostaną? Czy trener dotrwa kolejnego tygodnia? Co z kontraktami piłkarzy? Pytań jest wiele, lecz zamieszanie spowodowane słabymi wynikami Włochów tworzy kolejne problemy, które przeradzają się we wstęp do upadku...
Całe piekło neapolitańczyków znów rozgrywa się w gabinecie prezydenta. Aurelio de Laurentiis po ostatnich wydarzeniach ma ręce pełne roboty. Włoski inwestor musi rozwiązać ogromny konflikt, który sam nawarstwia. Po remisowym starciu z Red Bullem Salzburg piłkarze wrócili do domów. Trener Carlo Ancelotti odmówił wszelkich komentarzy, a jego przyszłość jest coraz bardziej niepewna. Choć zwolnienia doświadczonego Włocha spodziewać się raczej nie powinno, to utraty kilku gwiazd jak najbardziej. I nie jest to spowodowane nagłą decyzją Aurelio de Laurentiisa, lecz jego syna, która na prośbę ojca odbył poważną rozmowę z piłkarzami Napoli. Jak to wyglądało? Powiedzmy tak - mało sympatycznie. Porywczość sięgnęła granic, a przekaz jedynie zniechęcił podopiecznych Carlo Ancelottiego. Według włoskich mediów - ci mają być karani finansowo, na co zareagowali jeszcze bardziej impulsywnie. "Na żadne karne zgrupowanie nie pojadą, a pieniądze może sobie wsadzić w du...". Konfliktu nie widać końca, a dzisiejsza sytuacja tylko go pogłębia.
Otwarty trening nie był dla piłkarzy Napoli tym, na co czekali. Po wyjściu na murawę zamiast gromkich braw, otrzymali srogie gwizdy oraz krzyki, które mają jasny przekaz, skłaniający do zmiany otoczenia. Co będzie dalej? Jak to się potoczy? Jeśli tak dalej pójdzie, to Aurelio de Laurentiis naprawdę może stracić drużynę. Niechęć graczy do prezydenta klubu i tak sięgnęła granic, a gdyby tego było mało - z klubem mają się pożegnać dwie gwiazdy. Informacje włoskich mediów mówią, że bieżący sezon będzie ostatnim dla Jose Callejona oraz Driesa Mertensa, a jeśli wszystko pójdzie po myśli Włochów, to kontraktów nie przedłużą również Piotrek Zieliński oraz Arek Milik. Rozmowy na temat nowych umów toczą się już od dobrych kilku miesięcy, lecz ostatnie wydarzenia tylko pogarszają fatalną już sprawę.
No sympatycznie na tym otwartym treningu Napoli, 'won' kluczowym okrzykiem.
— Michał Borkowski (@mbork88) November 7, 2019
Biorąc pod uwagę wyniki, atmosferę, bunt, to ilu piłkarzom kończą się kontrakty + doniesienia, że De Laurentiis chce sprzedać zimą Mertensa i Callejona zaczyna się robić ciekawie. https://t.co/OMAJ1T4PA4
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.