.jpg)
Gorący okres w Neapolu! Piłkarze boją się o swoje bezpieczeństwo!
Ambitne plany Napoli mijają się z tym, co obecnie obserwujemy w rzeczywistości. Neapolitańczycy w październiku wygrali zaledwie jedno ligowe spotkanie i zła forma piłkarzy przekłada się na nastroje wśród fanów. Na południu Włoch jest jednak na tyle gorąco, że w klubie zaczęto obawiać się o zdrowie i bezpieczeństwo piłkarzy.
W przeciągu ostatnich kilku dni dwóch piłkarzy Napoli - Brazylijczyk Allan oraz reprezentant naszego kraju, Piotr Zieliński - stało się ofiarami złodziejskich napadów. Media związane z neapolitańskim klubem sugerują, że to zwykła zemsta ze strony kibiców (chociaż tak na dobrą sprawę to te osoby należy nazywać pseudokibicami - przyp. red.) rozczarowanymi fatalnymi wynikami osiąganymi w Serie A oraz w Lidze Mistrzów, chociaż w europejskich pucharach okoliczności jeszcze nie są tak katastrofalne, skoro podopieczni Carlo Ancelottiego zajmują pozycję wicelidera grupy E.
W tym momencie trwa przerwa na mecze reprezentacyjne i to pozwala na uporządkowanie wielu spraw, które docelowo mają pozwolić piłkarzom Neapolu czuć się bezpiecznie we własnym mieście. A przecież problemy z ultrasami to niejedyne kłopoty, które dotykają sportowców występujących na co dzień na Stadio San Paolo. Prezydent klubu, Aurelio de Laurentiis, nadal planuje ukarać swoich podopiecznych za ignorowanie medialnych obowiązków po niedawnym meczu Ligi Mistrzów oraz za niesubordynację dotyczącą karnego zgrupowania, które było osobistym pomysłem Włocha na co dzień pracującego w przemyśle filmowym.
A na jakie pomysły wpadli piłkarze, mające na celu poprawę bezpieczeństwa? Kalidou Koulibaly, człowiek będący synonimem nieustępliwości oraz ułańskiej fantazji na boisku, podjął decyzję o zatrudnieniu prywatnych ochroniarzy chroniących jego oraz członków jego rodziny. O krok dalej poszedł Lorenzo Insigne czyli wychowanek "Partenopei" urodzony zaledwie o 25 km od stolicy regionu Kampanii. Reprezentant Włoch nakazał swojej małżonce, Genoveffie Darone, natychmiastowy wyjazd z miasta.
Napisać, że źle się dzieje w Neapolu, to praktycznie nic nie napisać. Oczywistością jest to, że meczom piłkarskim towarzyszą ogromne emocje i tak będzie już zawsze, ale nie ma zgody na przekraczanie granic. Wyżywanie się na piłkarzach w taki sposób z powodu słabych wyników, którzy w dobrych momentach są traktowani jak prawdziwi idole oraz niczym herosi, jest zwykłym bandytyzmem.
#Napoli players are reportedly hiring bodyguards and living in fear of 'revenge attacks' from their own fans after Allan and Piotr Zielinski were victims of crime https://t.co/z19tRKDQWg #SerieA #UCL #Calcio pic.twitter.com/UE76b2CxKI
— footballitalia (@footballitalia) November 12, 2019