
Oko na Polaków - słaby jubileusz Piątka, dyskretny mecz Zielińskiego
Zarówno AC Milan, jak i Napoli w ostatnim czasie są w mocno zbliżonym położeniu, jeśli chodzi o wyniki. Obu zespołom jest nie po drodze ze zdobywaniem kompletów punktów, a bezpośredni pojedynek wydawał się być idealnym meczem na przełamanie. Z perspektywy naszego kraju najbardziej cieszyła obecność dwóch reprezentantów Polski - Krzysztofa Piątka oraz Piotra Zielińskiego, chociaż nic nie wynikło z przebywania Polaków na murawie. Po dzisiejszym wieczorze można zgodnie stwierdzić, że kryzys jest nieprzypadkowy. Mecz przeciętniaków zakończył się sprawiedliwym remisem 1:1.
AC Milan: G. Donnarumma - A. Conti, M. Musacchio, A. Romagnoli, T. Hernandez - L. Biglia (73' D. Calabria), G. Bonaventura, R. Krunić - A. Rebić (46' F. Kessie), K. Piątek (85' R. Leao), L. Paqueta
SSC Napoli: A. Meret - G. Di Lorenzo, K. Koulibaly, N. Maksimović, E. Hysaj - Allan, E. Elmas, P. Zieliński - J. Callejon (59' D. Mertens), L. Insigne (65' A. Younes), H. Lozano (84' F. Llorente)
Zanim dochodzi do rozpoczęcia meczu, można znaleźć dość interesujące informacje o piłkarzach znajdujących się w kadrze meczowej. W zespole gospodarzy po 10 latach ponownie można było znaleźć nazwisko Maldini na liście powołanych zawodników Milanu. Mowa oczywiście o Danielu Maldinim, 18-letnim synu wielkiego Paolo oraz wnuku Cesare. Warto jednak przyzwyczaić się do tego, że tego piłkarza nie zobaczymy w formacji defensywnej. Nastolatek nie poszedł śladami członków klanu, tylko swoją karierę wiąże z rozgrywaniem piłki do partnerów - jego nominalna pozycja to środek pomocy, a dzisiaj po raz pierwszy mógł poczuć atmosferę dorosłej piłki.
Nazwisko "Maldini" wraca na koszulkę Milanu przy okazji meczu Serie A po 3⃣8⃣2⃣8⃣ dniach #włoskarobota [📸 @semo33x] pic.twitter.com/tGzPESxHmM
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) November 23, 2019
Atmosfera w stolicy Lombardii jest już jednak na tyle napięta, że kibicom przeszkadzają nawet drobne wpadki w wykonaniu ich idoli. Oberwało się Krzysztofowi Piątkowi, który w trakcie zbierania sił oraz koncentrowania się na najbliższym rywalu, nie zauważył rzędu dzieci czekających na przybicie piątki i przeszedł obok nich całkowicie niewzruszony. Trzeźwo myślący ludzie zauważą to, że Krzysztof Piątek ma zajęte ręce, ale na co to komu? Wbicie szpilki w końcu jest tak "bardzo fajne i cool".
Come centravanti è scarso, come uomo ancora peggio#MilanNapoli pic.twitter.com/yB49yPkoB5
— Franco (@Franco1Now) November 23, 2019
Stefano Pioli musiał mierzyć się z kolejnymi problemami, które pojawiły się przed meczem. Pierwotnie w wyjściowym składzie Milanu znalazło się miejsce dla Suso, ale Hiszpana dopadły pewne problemy podczas przedmeczowej rozgrzewki. Oby nie miały nic wspólnego z niedawnymi urodzinami piłkarza, który w czwartek skończył 26 lat. W miejsce zawodnika urodzonego w Kadyksie wskoczył rówieśnik pochodzący z Chorwacji, Ante Rebić i dla byłego piłkarza Eintrachtu pojawiła się szansa na premierowy występ od pierwszej minuty. Chociaż wielu kibiców miało wątpliwości, czy Chorwat przyjechał do Mediolanu jako wicemistrz świata oraz jedno z ważniejszych ogniw rewelacji Bundesligi. Zapewne minie jeszcze wiele czasu, zanim Rebić wygra rywalizację i będzie regularnie pojawiał się w wyjściowym składzie.
.@SkySport precyzuje, że Suso ma "problemy jelitowe". #włoskarobota https://t.co/AneX9LkenZ
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) November 23, 2019
Hej @Eintracht, na jaki adres przyjmujecie reklamacje? Mamy "towar" do oddania. #włoskarobota
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) November 23, 2019
Pierwszą połowę zapamiętamy wyłącznie ze względu na zdobywane bramki, bo oprócz tego działo się naprawdę niewiele na stadionie, który doczekał się nawet nieoficjalnej nazwy - "piłkarska La Scala". O takie wyrażenie pokusili się komentatorzy zajmujący się na co dzień Serie A. Na prowadzenie wyszli goście z południa Włoch. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Lorenzo Insigne, ale piłka po uderzeniu Włocha trafiła jedynie w poprzeczkę. Przytomność umysłu zachował jednak Hirving Lozano, który popędził w kierunku bramki w celu dobitki i Meksykanin ponownie mógł cieszyć się z gola strzelonego wielkiej, piłkarskiej marce we Włoszech. Debiutanckie trafienie byłego piłkarza PSV nastąpiło w starciu z Juventusem, chociaż ten gol w ostatecznym rozrachunku na niewiele się zdał.
Na odpowiedź ze strony Milanu również nie musieliśmy zbyt długo czekać, bo nastąpiła zaledwie po upływie pięciu minut. Giacomo Bonaventura w najlepszy możliwy sposób przypomniał o swoim istnieniu. 30-latek w ostatnich miesiącach najczęściej odwiedzał gabinety lekarskie, ale mimo to nie zapomniał swoich umiejętności piłkarskich. Włoski pomocnik wziął przykład z Lorenzo Insigne i zdecydował się na strzał zza pola karnego, ale z dużo lepszym efektem. Piłka zatrzepotała w samo okienko bramki strzeżonej przez Aleksa Mereta i wychowanek Udinese nie miał nic do powiedzenia, jak tylko wyjąć piłkę z siatki.
Po 412 dniach bez bramki w Serie A Bonaventura strzela gola.#włoskarobota
— Michał Ratuszniak (@Ziomek111) November 23, 2019
Bonaventura to the rescue💪#MilanNapoli #wloskarobota
— Hubert Czemierowski (@Hacze) November 23, 2019
W drugiej połowie mieliśmy za to do czynienia z marną próbą wymuszenia rzutu karnego. Elif Elmas najwyraźniej w drugiej połowy był bardzo mocno zmęczony, bo chyba nie ma innego wytłumaczenia aktorskiego upadku w wykonaniu cudownego dziecka macedońskiej piłki. Pomocnik próbował złapać kontakt z rękoma Gianluigiego Donnarummy, ale włoski bramkarz był cwańszy i w odpowiednim momencie schował ręce. Macedończyk nie dał sędziemu innego wyboru i arbiter słusznie ukarał piłkarza Napoli żółtą kartką.
symulka imienia Federico Chiesy#włoskarobota
— Wilku (@Wilku_ASR) November 23, 2019
Skoro ten mecz miał być tekstem z serii "Oko na Polaka" należy napomknąć coś o występie naszych rodaków, chociaż po dzisiejszym wieczorze jest to niezwykle karkołomne zadanie. Za Krzysztofem Piątkiem wyjątkowy wieczór, bo rozgrywał swój 50. mecz w Serie A. Trzeba jednak przyznać, że Polak będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o tym jubileuszu, bo po raz kolejny był odcięty od podań swoich partnerów z drugiej linii. A jeśli piłka już zmierzała w kierunku Polaka, to z napastnikiem "Rossonerich" świetnie radził sobie duet rosłych stoperów - Nikola Maksimović oraz Kalidou Koulibaly. A 24-latek swoim występem pokazał, że jest rasowym lisem pola karnego i do dobrej dyspozycji potrzebuje zagrań od kolegów, by móc wywiązywać się z roli egzekutora. Piątek nigdy nie będzie napastnikiem w stylu Lewandowskiego, który wyjdzie z pola karnego i postara się rozegrać piłkę z zawodnikami grającymi w drugiej linii. Po dzisiejszym wieczorze nie można się dziwić doniesieniom medialnym mówiącym o rychłym powrocie Zlatana Ibrahimovicia do Włoch. A reakcja trybun zgromadzonych na San Siro wyraża więcej niż tysiąc słów - Polak w momencie zmiany został niemiłosiernie wygwizdany.
I'm tired of Piatek
— Mustafa Shouman 🇷🇸 (@SherboMilanista) November 23, 2019
Piatek #MilanNapoli pic.twitter.com/yChDmfiYJd
— Jimmy Jazz ©️ (@IlVispoTeresio) November 23, 2019
Piatek..... bro.... zlatan makes that 11/10
— Anthony (@Torgrude45) November 23, 2019
Piątek chyba myśli ze bramki mu się należą i same przyjdą za zasługi. Kompletnie bezproduktywny w grze Milanu #włoskarobota
— Mateusz Gawron (@gothic32121) November 23, 2019
Piątek jest po prostu koszmarny obecnie. O ile w poprzednim sezonie mało kto zwracał uwagę na jego słabą technikę, tak ona teraz przykrywa wszystko. #włoskarobota #MilanNapoli
— Wojciech Anyszek (@WojciechAnyszek) November 23, 2019
Dzisiejszy mecz dobitnie pokazał, w jakiej formie jest obecnie Krzysztof Piątek. Kibice żegnają polskiego napastnika gwizdami, przykro się na to patrzy. #włoskarobota
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) November 23, 2019
W przypadku Piotra Zielińskiego również nie można napisać wiele pozytywnego. Jego obecność była zauważalna jedynie w momencie, gdy na monitorze pojawił się skład wybrany przez Carlo Ancelottiego. Pomocnik należał do jednych z najsłabszych piłkarzy wicemistrza Włoch i tylko dziwny zbieg wydarzeń poskutkował tym, że Polak rozegrał dzisiaj całe spotkanie. Co prawda nasz zawodnik był stosunkowo często przy piłce, ale praktycznie każdy kontakt z futbolówką kończył się stratą Zielińskiego. Duet Polaków był zaskakująco ze sobą zgodny - obaj zgodnie zagrali bardzo słabe spotkanie i raczej nie będą chcieli się chwalić tym listopadowym wieczorem w swoim piłkarskim CV.
Hysaj, Zielinski e Callejon in questo primo tempo veramente imbarazzanti.#MilanNapoli
— Marco Di Maro (@MarcoDiMaro) November 23, 2019
Meret 6
— Marco Di Maro (@MarcoDiMaro) November 23, 2019
Di Lorenzo 5
Maksimovic 6
Koulibaly 6
Hysaj 2
Callejon 3
Zielinski 3
Allan 6.5
Elmas 5
Insigne 4
Lozano 6.5
Younes 2
Llorente 4
Mertens 3#Ancelotti 0
Società - 1
Tifosi fegato buttato. #MilanNapoli
Mecz #MILNAP jest tak słaby, że momentami przysypiam. Zieliński i Piątek niewidoczni. Właściwie Zielu gra, jak w reprezentacji.
— Rafał Krawczyk (@RafalKrawczyk) November 23, 2019