Inter osłabiony - wschodząca gwiazda nie zagra w najbliższych meczach
Inter w ostatnim czasie jest klubem, o którym można napisać wiele dobrego. Jednocześnie jest to klub, który nie potrafi utrzymać przy sobie dobra przez długi czas. "Zawsze coś, zawsze ktoś", ale bez "oj tam, oj tam". Pierwsze połowy wychodzące w Lidze Mistrzów, drugie - nie do końca. Antonio Conte wielbiony, ale wciąż ogląda plecy Juventusu w lidze. Inter wzmocniony, ale wciąż myślimy, kiedy ta bańka pęknie. Drużyna najlepsza od lat, ale wciąż uwiera myśl, że od 2011 roku nie zdobyła żadnego trofeum. A teraz?
Teraz jeszcze dochodzą do tego inne wiadomości. Małym wyrzutem sumienia może stał się Gabigol (który zdobył właśnie Copa Libertadores), ale tylko małym, bo ciągle świetną formę prezentują Lautaro Martinez i Romelu Lukaku. Radja Nainggolan po odejściu do Cagliari już kolejny raz błyszczy i zbiera noty powyżej "9". Niestety... pojawił się inny problem. Nicolo Barella, wschodząca gwiazda Interu, autor jednego z piękniejszych trafień w ostatnich tygodniach... nie zagra na pewno do końca roku.
Inter midfielder Nicolo Barella will need knee surgery following an injury sustained during Saturday's 3-0 win over Torino.https://t.co/e9aBeuRsjJ
— Get Italian Football News (@_GIFN) November 25, 2019
Inter powiadomił, że Barella będzie potrzebował zabiegu chirurgicznego. Doznał kontuzji kolana w sobotnim spotkaniu przeciwko Torino. To na pewno musi martwić, gdyż dla drugiej linii stał się on ostatnio bardzo użytecznym zawodnikiem. Inter jest pod ścianą w Lidze Mistrzów - może wykorzystać słabość Dortmundu i na dobre powalczyć o wyjście z grupy śmierci. Bez Barelli może być ciężko nawet ze Slavią Praga - pamiętajmy, że Czesi zdobyli na Stadio Giuseppe Meazza jeden punkt, a Inter grał wtedy w najsilniejszym zestawieniu.
Inter will be without Nicolo Barella for at least these remaining games in 2019. (📸 | Gazzetta) pic.twitter.com/M6ratxkJ4a
— Raffaele (@ItalianoCalcio) November 25, 2019
Czyli nigdy nie jest idealnie w tym Interze. Choć i tak należy pochwalić ich progres. Życie po Icardim istnieje i kto wie - może jest nawet piękniejsze. Szkoda tylko, że w lepszej atmosferze i ciągłym wielbieniu Antonio Conte zdarzają się tego typu nieszczęśliwe rzeczy...