
Piłkarze z Ekstraklasy wciąż cenieni we Włoszech
Włoska Serie A powoli wyrasta na wymarzony kierunek dla piłkarzy występujących w naszej Ekstraklasie. Na Półwyspie Apenińskim znalazło się miejsce dla wielu Polaków bądź obcokrajowców, którzy przewinęli się przez polską ligę. Do tego grona może dołączyć Dante Stipica, bramkarz Pogoni Szczecin. Chorwat znalazł się na radarze Sampdorii.
Za "Portowcami" bardzo udana inauguracja rundy wiosennej PKO Ekstraklasy, nawet jeśli kalendarz dość wyraźnie wskazuje ostatnie dni listopada. Klub z Zachodniopomorskiego po raz drugi w tym sezonie pokonał warszawską Legię i został nowym liderem ligi. Duża w tym zasługa Dante Stipicy, który zdaniem wielu ekspertów jest najlepszym bramkarzem w lidze. Fakty są bardzo sprzyjające takiemu rozumowaniu, bo Pogoń Szczecin może legitymować się najmniejszą liczbą straconych goli.
Jeśli chodzi o klub z Genui, to Sampa zdecydowanie potrzebuje wzmocnień i to najlepiej już w zimowym okienku transferowym, które zostanie otwarte za niespełna półtora miesiąca. Zespół Karola Linettego oraz Bartosza Bereszyńskiego co prawda nie traci jakoś zbyt wielu goli i większym problemem jest zaledwie 9 strzelonych bramek przez całą drużynę, ale 20 straconych goli to nie jest powód do dumy i w efekcie Sampdoria niebezpiecznie zbliża się w kierunku strefy spadkowej. Najprawdopodobniej te okoliczności pozwoliły chorwackim mediom podchwycić temat i proponować rodaka do włoskiego klubu.
Obecnie pierwszym wyborem Claudio Ranieriego na pozycji bramkarza jest Emil Audero, były bramkarz Juventusu oraz były bramkarz włoskiej młodzieżówki. Rezerwowym bramkarzem jest 24-letni Wladimiro Falcone. Falcone jest już jednak w takim wieku, że powinien ruszyć z Genui, by móc ratować swoją indywidualną karierę i najwyraźniej sam klub nie wiąże z nim zbyt wielkich planów, skoro na liście potrzebnych transferów znalazł się bramkarz. Na miejscu Stipicy poważnie zastanowiłbym się nad kolejnym krokiem w karierze, bo może podążyć śladami Vanji Milinkovicia-Savicia.
Młodszy brat Sergeja Milinkovicia-Savicia, pomocnika Lazio, po dobrych występach w barwach Lechii Gdańsk został kupiony przez Torino i w klubie ze stolicy Piemontu rozegrał zaledwie jedno spotkanie ligowe. W tym momencie Serb przebywa na trzecim już wypożyczeniu z Włoch, tym razem został wysłany do Standardu Liege i zbiera doświadczenie jedynie podczas meczów Ligi Europy. A na niekorzyść dla Stipicy działa wiek, bo Chorwat w tym roku skończył 28 lat. Nigdy nie sądziłem, że jakiemuś piłkarzowi będę doradzał ciągłe występy w Ekstraklasie. Doczekaliśmy się jednak takiego momentu, bo wychowanek Hajduka po raz pierwszy w karierze jest pewniakiem w bramce. Dawno nie miał takiego komfortu, bo przygoda w CSKA Sofia okazała się być kompletną klapą. A poza tym za Chorwatem dopiero pierwsza runda w Polsce i trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał za miesiąc, a tym bardziej jak będzie prezentował się w roku 2020.
Sampdoria observe Pogon’s Croat goalkeeper Dante Stipica pic.twitter.com/xQOU0jrhiq
— CroatianFootballNews (@CroatianNews) November 26, 2019