Oko na Polaka - Milik osłodą w debiucie Gattuso
Arkadiusz Milik miał wrócić do gry dopiero w 2020 roku. Ostatecznie jednak bóle chyba zginęły i to jest dobra wiadomość dla Napoli. Jeśli bowiem opowiemy wam o tym, jak przewrotny był dzisiejszy mecz Napoli... jeśli opowiemy wam, że bez Milika ta drużyna nie miałaby prawa marzyć o czymkolwiek dobrym... to zrozumiecie, że Polak jest tam niezbędny. Ale sam meczu nie wygra.
Tak, chodzi też o drugiego Polaka. Piotr Zieliński znów dał dziś sygnał, że chyba czas zmienić ligę, by nieco odżyć. Zmarnowana stuprocentowa sytuacja, a później jeszcze kluczowa strata, która kosztowała Napoli jeden punkt.
Wyślizgało się Napoli. Najpierw Koulibaly, pozniej Zieliński. 90 minuta pechowa dla debiutów Gattuso. Z Milanem dramat w Benevento, teraz z Parmą...
— Dominik Mucha (@DominikMucha) December 14, 2019
A wiecie, dzięki komu zyskali nadzieje na ten punkt?
DZIĘKI ARUSIOWI MILIKOWI.
MILIK DAJE NADZIEJĘ SSC NAPOLI! 👌👌👌
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2019
Piąty ligowy mecz z rzędu z golem! ⚽ Co za forma @arekmilik9! 💪 🇵🇱 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/LBTJSXzVNs
"Uwierz w Milika" zamiast "Uwierz w ducha" - takie byśmy zrobili podmianki w tytule klasyku kinematografii. Milik ma duże szanse na to, by być ratownikiem Gennaro Gattuso. Jeśli kiedyś Rino będzie potrzebował kogokolwiek, kto uratuje mu skórę, to pewnie spojrzy i powie: "Arek, próbuj!"
Gattuso nie zaliczył bowiem debiutu marzeń - nie dość, że stadion jest w ruinie (niech was nie zmylą krzesełka), przychodzi do szatni, w której widział smutne i zblazowane twarze (czemu sprzeciw już dał wyraz na pierwszym treningu, mówiąc, że chce widzieć ludzi gotowych do walki, a nie przestraszonych typów)... nie zazdrościmy mu. Na pewno dziś remis wyglądałby ładniej, szczególnie, gdybyśmy widzieli właśnie Milika w roli ratownika.
Ponownie, rym nie był zamierzony...
Niemniej, powrót Arka do formy traktujemy w roli ciekawostki, która nas cieszy. Piąty z rzędu ligowy mecz ze zdobytym golem to już prawidłowość, której nie powstydziłby się Robert Lewandowski. Podnosimy zatem standardy Arkowi... akurat w momencie, gdy Serie A będzie przecież na chwilę chować się do nory i odpoczywać przed powrotem w 2020 roku. Choć niektórym reset się przyda...
Milik znowu najlepszy w Napoli. Strzelił gola, trzy sytuacje wykreował. Pomagał w rozegraniu, pokazywał się do gry, ale marne to pocieszenie dla Azzurrich. Na Insigne, Callejona i Ruiza to szkoda patrzeć. Wietrzenie szatni potrzebne od zaraz. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) December 14, 2019
Sprawdź tymczasem kursy na najważniejsze ligi europejskie na stronie sponsora kanału!