Napoli idzie na zakupy
Napoli i ósme miejsce w lidze? Za jakąś Parmą czy Cagliari? No bez jaj. Carlo Ancelotti powiedział auf wiedersehen, bo w klubie działo się źle, co też było jego winą. Nie wiem, czy Gennaro Gattuso znajdzie remedium na kłopoty zespołu, ale wiem, że każdy kryzys może zażegnać dobry transfer. Czy te neapolitańskie będą dobre?
Gattuso wraz z prezydentem Napoli Aurelio de Laurentisem intensywnie myślą nad wzmocnieniami i nie ma tam wcale żadnego znaczenia, że jest okres świąteczno-noworoczny. Transfery nie chodzą na Wigilię. Włoskie media zgodnie twierdzą, że coś tam się w styczniu stanie, ktoś się pojawi, pozostaje tylko pytanie, kto to będzie? "Corriere dello Sport" widzi dwóch ciekawych kandydatów.
Pierwszym jest Stanislav Lobotka, którego w Polsce można kojarzyć z 2017 roku i młodzieżowego Euro rozgrywanego w kraju nad Wisłą. Słowacki pomocnik robił tam wtedy niemałą furorę i jasno dał wszystkim do zrozumienia, że celuje w wielką karierę. Po turnieju przeniósł się z duńskiego Nordsjaelland do hiszpańskiej Celty Vigo i gra tam regularnie, co jest tylko kolejnym dowodem na to, że w futbol to on grać potrafi. Dajesz radę w Hiszpanii? Będą z ciebie ludzie! W kontrakcie Lobotki ma być podobno wpisana klauzula wynosząca 50 mln euro i tutaj może pojawić się lekki zgrzyt. Napoli jest bowiem w stanie dać... połowę z tego, co raczej nie zadowoli Celty. Was by zadowoliło? Wątpię.
Tak, ale Lobotka jest łączony z Napoli od momentu odejścia Jorginho.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) December 27, 2019
Drugim potencjalnym nabytkiem ma być gość, który do Europy już wraca i wraca, a jakoś wrócić nie może. Mowa o Yannicku Carrasco, występującym od blisko dwóch lat w chińskim Dalian Yifang. Nazwa tego klubu jest mało istotna dla całej historii, bo dużo ważniejsze jest to, że Belgowi zbrzydło się już granie w Azji. Ma dość Chin, co już kilkukrotnie pokazywał, mając głęboko w poważaniu szacunek dla swojego pracodawcy. Yifang wyszli jednak z założenia, że skoro już mu tyle kasiury płacą, to powinien coś sobą prezentować i nie zachowywać się tak arogancko - bo tu głównie o arogancję chodzi. Na boisku wykręcił z kolei 17 goli i 8 asyst w 25 meczach, a to serio dobry wynik.
czekam na tego carrasco od dwoch lat, no musi w koncu wrocic, crack
— Wojtek (@vitekyoo) December 27, 2019
Reasumując, jeśli Napoli chce Lobotke, będzie pewnie musiało wyłożyć nieco więcej niż 20 baniek. Natomiast co do Carrasco, to sam piłkarz najpewniej chętnie by do Europy wrócił, z tym że jego pracodawca może nie być chętny takiemu rozwiązaniu. Sprawa w obu tych przypadkach nie jest łatwa, ale Napoli to całkiem spoko klub i może faktycznie przekonać zawodników do zaufania mu.