I wtedy wchodzi Rojo, cały na... fioletowo
Bez wątpienia byli lepsi obrońcy w historii Manchesteru United niż Marcos Rojo. Argentyńczyk miał swój dobry moment na Old Trafford, ale od jakiegoś czasu jego wartość wyraźnie spada. Nic dziwnego, że ponownie bliski jest zmiany klubu.
Wydawało się, że 29-latek odejdzie z Manchesteru już latem. Wówczas Rojo bardzo bliski był przenosin do pobliskiego Liverpoolu, gdzie miał biegać w niebieskiej koszulce Evertonu - no bo przecież nie obok Virgila van Dijka w innej części miasta. Transfer ostatecznie nie wypalił, a defensor musiał przetrzymać jesień, w trakcie której na boisku pojawił się tylko 9 razy, nie spędzając na nim nawet 700 minut. Teraz już definitywnie przyszedł czas na zmianę!
Dokąd? Do Włoch! Do urokliwej Toskanii! Dziennik "La Nazionale" twierdzi, że Rojo jest bliski przeprowadzki do Fiorentiny, która to znajduje się obecnie w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Ogólnie rzecz ujmując, "Viola" zamiast o podboju Europy bardziej powinna myśleć o walce o utrzymanie... Co ciekawe, Włosi wcale nie kwapią się do ściągania Argentyńczyka już teraz, ponieważ bardziej woleliby sięgnąć po niego latem, gdy mieliby do dyspozycji 9 mln euro na transfer definitywny. Rojo jednak nie chce czekać, chce opuścić United już zimą, więc wcale nie jest wykluczone, że wszystkie strony zdecydują się na wypożyczenie.
niech nawet nie mysli o takim facecie bo to kolejny szrot za grubą kapuchę.
— Krzysztof Łosiński (@krzysztoflosin) December 28, 2019
Marcos Rojo na wylocie, tak samo Phil Jones.
— Kacper Górski (@K_Goorsky) December 27, 2019
Dyrektor sportowy ekipy z miasta Ezio Auditore, Daniele Prade, ma się wkrótce skontaktować z Anglikami, więc nie można na razie mówić o tym, że coś jest całkowicie wykluczone. Negocjacje to żmudny proces, a kto by nie chciał przytulić u siebie 61-krotnego reprezentanta mocnej południowoamerykańskiej reprezentacji? Tym bardziej jeśli w lidze najczęściej bije głową w mur, a jego obrona powinna zastanowić się nad sensem swojego istnienia.