Słodko-gorzki debiut Walukiewicza - Oko na Polaka
Skłamałbym mówiąc, że 19-letni Sebastian Walukiewicz od momentu wyprowadzki ze Szczecina zaczął podbijać Italię. Zagrał do tej pory tylko w jednym meczu Pucharu Włoch, który odbył się na początku grudniu, a potem nic tylko siedział na ławce. Ale dobre i to, bo w końcu się doczekał - zagrał w Turynie przeciwko wielkiemu Juventusowi!
Takiej możliwości debiutu w Serie A pozazdrościłby mu niejeden młody piłkarz! Na przeciwko niego stanęły w końcu takie tuzy jak Cristiano Ronaldo, Paulo Dybala czy Miralem Pjanić. Polak nie miał łatwego zadania nie tylko z powodu plejady gwiazd, która miała szukać każdego sposobu na przejście jego niedoświadczonej osoby, ale również z powodu szokująco wręcz dobrej formy jego Cagliari, które śmiało zajmuje miejsca premiowane grą w europejskich pucharach.
...Starej Damy chęć zdobywania bramek, nie zatrzymali się na jednej, dwóch, a nawet przy 4:0 potrafili przycisnąć. Może w Turynie stworzy się jeszcze coś pięknego w tym sezonie. Walukiewicz może szału nie zrobił, ale w debiucie rzucony na tak głęboką wodę się nie spalił.
— Eithral (@eithral) January 6, 2020
Występ Walukiewicza należy ocenić jak najbardziej pozytywnie, bo nie można mu raczej niczego zarzucić. Sęk w tym, że nikt o jego grze mówić raczej nie będzie, ponieważ słynny Ronaldo zapakował dzisiaj kolejnego w swojej karierze hat-tricka. Umówmy się, boski CR7 jest jednak bardziej medialny niż jakiś 19-latek, a strzelenie trzech goli jest dużo bardziej prestiżowe niż dopuszczenie do stracenia czterech - bo jedną dorzucił też Gonzalo Higuain, a Ronaldo zresztą przy tym trafieniu mu asystował. Pozytywne może być jednak to, że Walukiewicz jako tako nie zawalił przy żadnej bramce.
Według SofaScore w debiucie w SerieA przeciwko Juventusowi Walukiewicz najlepszy ze swojej drużyny! Brawo @SebaWalukiewicz pic.twitter.com/t6dkDOuKZn
— Mvert (@Mateusz00957088) January 6, 2020
Oceny SofaScore nie są może ocenami "kickera", ale w tym wypadku wydaje się ona całkiem rzetelna.
Debiut Sebastiana Walukiewicza przeciwko Juve:
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) January 6, 2020
- jedno wybicie z linii
- dwa odbiory
- jeden udany drybling
- trzy zablokowane strzały
Zespołowo, Cagliari wyglądało beznadziejne, ale Walukiewicz zaliczył całkiem solidny debiut.
Jeżeli Ragnar Klavan będzie wyglądał tak jak wyglądał dzisiaj to Sebastian Walukiewicz może liczyć na więcej okazji do gry. Polak wypadł bardzo dobrze na tle elektrycznego Estończyka. Mimo porażki 0:4 pewny mecz Seby. #włoskarobota
— Dawid Stelnicki (@DawidStelnicki) January 6, 2020
Wiele osób twierdz, że Polak zawalił pierwszego gola, w którym dał się uprzedzić Cristiano Ronaldo. Jestem ostatnią osobą, która chwaliłaby czyjąś grę tylko dlatego, że kiedyś kopała w ekstraklasie - i uważam, że takie oskarżenie nie jest to prawdą. Ragnar Klavan (Augsburg pozdrawia) został zaatakowany przez rywala i nie zastanawiając się wiele, zagrał do Walukiewicza, niedaleko którego stał CR7. Sorry, ale ex-piłkarz Pogoni musiałby chyba pochwalić fryzurę Portugalczyka, żeby ten jakimś cudem nie wykorzystał takiego prezentu na linii szesnastego metra. Błąd Klavana, takich piłek się nie gra!
Mimo straty 4 goli Walukiewicz jednym z lepszych na boisku. Uchronił Cagliari przed stratą 5 gola, świetnie czytał grę, kilka interwencji w polu karnym, dwukrotnie blokował strzał Ronaldo. Fatalnie wsadzony na minę przy pierwszej bramce. Mimo porażki debiut udany #włoskarobota
— Maciek Chudzik (@ChudzikMaciek) January 6, 2020
Walukiewicz po meczu był taki zakręcony, że szukał na boisku Nedveda żeby się z nim koszulką wymienić.. #JUVCAG #wloskarobota
— Marcin Lechowski (@MarcinLechowski) January 6, 2020
Wynik 0:4 nie będzie raczej wisiał na ścianie w pokoju młodzieżowego reprezentanta kraju nad Wisłą, ale ogólnie rzecz ujmując wstydu ani sobie, ani ekstraklasie, ani Cagliari przede wszystkim nie przyniósł!