OFICJALNIE: Koniec Caldary w Milanie
Mówiło się o tym już od jakiegoś czasu, a teraz nadeszło w końcu oficjalne potwierdzenie. 35 mln euro, które Milan zainwestował w Mattię Caldarę, raczej nie były najlepiej wydanymi pieniędzmi w historii futbolu. Przez 1,5 roku stoper zagrał w ledwie dwóch meczach i wrócił tam, skąd się wywodzi - do Bergamo.
Włoski obrońca urodził się w tym mieście i wychował w Atalancie. To właśnie tam jak do tej pory rozegrał najwięcej spotkań w swojej karierze - czyli 66. W Serie A ma jednak na koncie ledwie 55 występów, dlatego że w przeszłości - a właściwie to w teraźniejszości też - miał poważne problemy z kontuzjami. W styczniu 2017 roku sięgnął po niego Juventus, lecz pozostawił go w Atalancie na wypożyczeniu, a po 1,5 roku sprzedał go za wspomniane 35 mln euro do Milanu. Stolicy mody Caldara nie podbił, bo dwa mecze przez 1,5 sezonu... Sami rozumiecie... Kontuzje dały o sobie znać i to właśnie przez nie 25-latek odchodzi wraca teraz do Bergamo.
Atalanta wypożyczyła Włocha na 1,5 roku (dużo tych "półtorówek"), zapewniając sobie opcję wykupu. Ile ona wynosi? Dokładnych informacji oczywiście nie ma, ale przebąkuje się coś o 15 mln euro, co wyraźnie pokazuje, że Milan chce odzyskać byle jaką część kwoty, którą zainwestowali. "Rossoneri" pogodzili się już z mocno nietrafionym zakupem. Chociaż transfer jak transfer, wcale taki zły nie był, po prostu nikt nie przypuszczał, że będzie to jedno wielkie pasmo urazów.
Mattia Caldara wypożyczony do końca następnego sezonu do Atalanty.
— Kacper Jasiński (@JasinskiKacper) January 12, 2020
Kupić chłopa za 35 milionów, który zagrał po jednym meczu w Pucharze Włoch i Lidze Europy, i oddać go na wypożyczenie... zajebisty interes. Najwięksi powinni się uczyć od Milanu. #Milan #Caldara
Hahaha Caldara odchodzi hahah zaraz wszyscy odejdą i chuj Serie B witaj. mówcie mi kibic lazio
— hombre (@hxmbrx) January 9, 2020
Jak kraść to miliony, jak ruchać to Milan.
— Dariusz Kukawski (@da_kuka) January 12, 2020
Co ciekawe, agent samego Caldary stwierdził, że Milan w razie czego będzie miał możliwość odkupienia obrońcy w przyszłości. Na jakich to jednak będzie się odbywać zasadach i czy ktoś o tym będzie jeszcze kiedyś pamiętał - na razie nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że biedny Mattia nie sprawdził się w roli następcy Leonardo Bonucciego. Powodzenia, chłopie!
Nie samym Caldarą żyje człowiek. Sprawdź kursy przygotowane dla Serie A przez sponsora kanału!