Oko na Polaków - Drągowski przegrywa z CR7, świetny Szczęsny!
Za nami mecz Juventusu z Fiorentiną, podczas którego mieliśmy okazje oglądać pojedynek dwóch polskich bramkarzy. Problemem mogło być słońce, które na zmianę raziło Wojtka Szczęsnego i Bartłomieja Drągowskiego. Jak wypadli nasi bramkarze w tym starciu? Kto popisał się lepszymi interwencjami?
Już za tydzień derby Mediolanu! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dwóch polskich bramkarzy od pierwszej minuty. Juve - Fiorentina w @ELEVENSPORTSPL. Kto ogląda, ten zuch! #włoskarobota pic.twitter.com/lQCh9qV0ij
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) February 2, 2020
Juventus - Fiorentina 3:0
Jedna rzecz mogła trochę utrudniać robotę naszym rodakom, a mianowicie słońce. W pierwszej połowie walczyć z nim musiał golkiper Juventusu. To jednak nie przeszkodziło Wojtkowi Szczęsnemu w wykonaniu efektownej parady po strzale piętką Federico Chiesy, a po chwili obronie strzału zza pola karnego innego zawodnika Fiorentiny. Musimy przyznać, że Szczęsny popisał się przy pierwszym uderzeniu świetnym refleksem. Konkretniejsi w pierwszej połowie byli koledzy Bartłomieja Drągowskiego, ale w pewnym momencie gracze Juventusu również doszli do głosu, tworząc sobie kilka sytuacji pod bramką drugiego polskiego bramkarza.
Opinia raczej niekontrowersyjna: dwóch aktualnie najlepszych polskich bramkarzy gra teraz przeciwko sobie w @ELEVENSPORTSPL 😉 #wloskarobota
— Kuba Duda (@kuba_duda2) February 2, 2020
Szczęsny co za parada! Viola z minuty na minute sie rozkręca, a gdyby nie interwencja Wojtka, to ta bramka mogła przejść do historii futbolu - asysta piętką, i bramka piętką. Gdyby nie zankomity refleks Polaka, Juve musiałoby już gonić wynik. Coraz ciekawiej!#WłoskaRobota
— Mateusz Perek (@Peru8281) February 2, 2020
Drągowski, Szczęsny klasa #wloskarobota
— Adrian Borkowski (@AdrianBorkowsk1) February 2, 2020
O ile do 37. minuty Drągowski nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności, o tyle minutę później stanął przed szansą obrony rzutu karnego karnego, podyktowanego za zagranie ręką. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Cristiano Ronaldo. Oddał strzał po ziemi w lewy róg bramki, tam też rzucił się polski bramkarz, ale zabrakło centymetrów do jego obrony. Szkoda, naprawdę szkoda, ponieważ było bardzo blisko do zatrzymania Portugalczyka. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu, po której na większy plus po swoich interwencjach zasługuje Wojciech Szczęsny. Świetny refleks Szczęsnego uchronił Juventus przed stratą gola.
Drągowski podobno miał pomysł jak zatrzymać Cristiano. Efekt? Dziewiąty mecz z rzędu z bramką. Nie tacy go straszyli 😉#włoskarobota
— michvmich (@michvmich) February 2, 2020
W drugiej połowie pod słońce miał Bartłomiej Drągowski, ale na przykładzie Wojtka Szczęsnego z pierwszej części spotkania można stwierdzić, że wcale nie raziło tak bardzo w oczy. W 62. minucie Marco Benassi oddał groźny strzał zza pola karnego, po którym Szczęsny odprowadził tylko piłkę wzrokiem. Nie minęła minuta i drugi z naszych rodaków popisał się kapitalną interwencją po strzale Gonzalo Higuaina. Bartłomiej Drągowski w takiej formie musi być rozpatrywany przez Jerzego Brzęczka w kontekście wyjazdu na EURO 2020. W polu karnym Fiorentiny zrobiło się od tego momentu trochę nerwowo. Juventus atakował, stwarzał sobie kolejne sytuacje, dlatego "Drążek" musiał być naprawdę mocno skoncentrowany na wykonywaniu swojej pracy.
Wojtek Szczęsny i Łukasz Fabiański to pewniacy do wyjazdu na Euro, wiadomo.
— Michał Borkowski (@mbork88) February 2, 2020
Bartłomiej Drągowski też zasługuje tym co pokazywał w poprzednim i obecnym sezonie. Wiek bez znaczenia, żaden wyjazd żeby 'poczuć atmosferę'.
W 77. minucie sędzia podyktował drugi rzut karny dla Juventusu. Do piłki ponownie podszedł Cristiano Ronaldo, uderzył w ten sam róg co za pierwszym razem, ale Bartłomiej Drągowski tym razem wybrał drugą stronę. 0:2 dla Fiorentiny. 0:2 w starciu CR7 z BD69. Jakby tego było mało, w 91. minucie spotkania bramkę na 3:0 ładuje z główki Matthijs de Ligt.
Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla Juventusu. Pomimo dosyć wysokiej porażki nie możemy powiedzieć, że Bartłomiej Drągowski rozegrał słabe spotkanie, ponieważ kilka razy ratował swój zespół przed stratą bramki. Gdyby nie on, Fiorentina nie przegrałaby tego meczu takim wynikiem, a znacznie większym. Juventus również powinien być wdzięczny Wojtkowi Szczęsnemu, zwłaszcza za fenomenalną interwencje z pierwszej połowy, kiedy obronił uderzenie piłki piętką przez Federico Chiese. Obaj polscy bramkarze zasługują na plusy w tym starciu.
Nic dwa razy się nie zdarza? CR7 ma inne zdanie na ten temat od naszej noblistki. I od Bartka Drągowskiego, który po przerwie dał się drugi raz oszukać Portugalczykowi z karnego, po strzale w ten sam róg. W sumie JUV-FIO aż 3:0, ale forma naszego bramkarza - reprezentacyjna:)
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) February 2, 2020