Piękny mecz, lecz mecz dla nikogo - Juventus kontra Inter
Te dwie drużyny nigdy nie zagrały poniżej poziomu Serie A. Gianni Brera nazwał kiedyś ich starcia "derby d'Italia". Dzisiaj ten mecz... został jednak rozegrany dla nikogo. Nie zrozumcie nas źle i nie denerwujcie się - trybuny były po prostu puste. Włochy wciąż żyją tematem koronawirusa, przez którego stadiony są zamykane dla publiczności. Każdy z nas powtarzał też jedno zdanie - TEN SEZON SERIE A NIE MOŻE SIĘ PO PROSTU TAK SKOŃCZYĆ. NIE MOŻE.
Już w sobotę mecz Borussia Dortmund vs Schalke 04! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Brakowało nam kibiców. Ale na pewno też możemy stwierdzić, że nie zabrakło nam w tym spotkaniu intensywności, dobrego tempa, a nawet w końcu zobaczyliśmy ten ząb u drużyny Sarriego. TO BYŁO TO "JUVE", NA KTÓRE CZEKALIŚMY! Pozwalano sobie nawet na żarty - że być może kibice stresują za bardzo piłkarzy Juventusu i dlatego nie mogą grać efektownie. Najlepsze szanse w pierwszej połowie zdecydowanie stworzyli piłkarze "Bianconeri". Oczywiście, Inter starał się odgrywać, warto było zauważyć ponownie wkład w to po stronie Romelu Lukaku. Na uwagę zasłużył też Marcelo Brozović, który - nie przesadzimy - momentami wyglądał świetnie, a nawet jeszcze lepiej niż cały środek pola w Juventusie. Oddał też Chorwat jako jedyny celny strzał w pierwszej połowie, jeśli chodzi o niebiesko-czarnych.
Druga połowa? Cóż, to jest historia, którą pisał Juventus. Inter popełniał błędy, koncentracja totalnie nie była dziś przyjaciółką Interu. Aaron Ramsey i Paulo Dybala zapakowali dwa gole, a wydaje się, że mogło się to skończyć nawet wyższym zwycięstwem. Paulito dostaje dodatkowego plusa za swojego gola:
"MAGIA, ABSOLUTNA MAGIA!" 😲😲😲
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 8, 2020
Paulo Dybala zdobył piękną bramkę w hicie Juventus FC - Inter Mediolan! #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/kUIeO1nAmj
Za siebie wziął się właśnie Walijczyk, pięknie wyglądali Rodrigo Bentancur oraz Blaise Matuidi. Romelu Lukaku nagle został wyłączony przez Leonardo Bonucciego jak stare radio. Juventus totalnie zdominował Inter, pokazując, że wygrane derby Mediolanu to jednak było za mało. Zdarzyło mi się napisać, że tamtą wygraną z Milanem pokazali, że mogą wygrać mistrzostwo. A później przychodzi taka druga połowa, gdzie Antoni Conte widzi swoją drużynę, która nie oddaje celnego strzału. DRAMAT MARTINEZA, DRAMAT LUKAKU.
Juventus uspokoił wszystkich dookoła.
Brawo drużyna i trener z reakcję na apogeum padliny, nareszcie było to zjadliwe.
— Patryk Kubik (@pat_kubik) March 8, 2020
Jakkolwiek smutny by ten sezon nie był, to dwukrotne nałożenie na papę obłudnikowi w peruce jest łyżką cukru. 🤓
I tak Juve panowie, i tak Juve mistrzem.
— Michał Borkowski (@mbork88) March 8, 2020
Lider po 19 kolejkach.
Lider po ostatniej pełnej kolejce.
Boska nawijka Dybali.
Ale świetnie się to oglądało! I gol Paulo, cudowny 💘 #wloskarobota
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) March 8, 2020
"Gdyby było tutaj więcej hałasu, odbieralibyśmy to zupełnie inaczej" - stwierdził Maciej Jermakow z Eleven Sports. Trudno się z nim nie zgodzić. Tyle czekaliśmy na ten wielki hit, a tymczasem otrzymujemy coś takiego. We Włoszech myśli się głównie o walce z wirusem, który być może niedługo dotrze do innych krajów (chodzi nam o przerwę reprezentacyjną). Oczywiście nie ma co panikować... ale widząc, do czego dochodzi we Włoszech... trudno się nie smucić.
Juventus - Inter 2:0 (Ramsey 54', Dybala 67')
Składy wyjściowe:
Juventus: Szczęsny - Cuadrado, de Ligt, Bonucci, Sandro - Ramsey, Bentancur, Matuidi - D. Costa, Higuain, Ronaldo
Inter: Handanovic - Bastoni, de Vrij, Skriniar - Young, Barella, Brozovic, Vecino, Candreva - Lukaku, Martinez