Pięć klubów zainteresowanych Milikiem!
Nie jest tajemnicą, że w szeroko pojętym otoczeniu Arkadiusza Milika coś się dzieje. Agenci dzwonią, oglądają, rozmawiają, a kluby rozważają, czy polski napastnik wpasuje się w ich potencjalną taktykę. Kontrakt 26-letniego snajpera z Napoli wygasa z końcem przyszłego sezonu, a transfer jest całkiem możliwy. Włosi podali prawdopodobne pięć kierunków.
Już w piątek mecz Real Madryt vs Eibar! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Z umowami kończącymi się "za rok z hakiem" zawsze jest ten sam układ - albo przedłużasz, albo cię sprzedajemy. No, chyba że ktoś chce oddawać zawodnika za darmo, wtedy w porządku, ale Napoli raczej na Miliku - jeśli już - będzie chciało zarobić. Ostatnią okazją będzie do tego najbliższe okienko, kiedy Włosi będą mogli jeszcze jako taką cenę wynegocjować. Bo zimą inne kluby będą mogły negocjować z Polakiem na legalu podpisanie kontraktu po sezonie, więc jeśli neapolitańczycy chcieliby go sprzedać w styczniu i coś jeszcze zarobić, wtedy ich pozycja podczas rozmów byłaby wyraźnie słabsza. A cena dużo niższa. Proste i skomplikowane jednocześnie, ale realne, bo na ten moment wszystko wskazuje, że Milik nie będzie chciał przedłużenia umowy.
Dlatego też włoskie media, wyczuwając okazję do kolejnego gadania o piłce, wymyśliły sobie pięciu kandydatów, którym podobno świecą się oczka na samą myśl o ściągnięciu urodzonego w Tychach zawodnika. Są to Atletico Madryt, Valencia, Borussia Dortmund, Arsenal oraz Tottenham. Atletico i BVB przyglądają mu się już od bardzo dawna, Valencia jest nieco świeższą plotą, a Anglicy są w tej stawce zdecydowanie najbardziej zieloni. Obecność Tottenhamu nie jest zresztą żadnym zaskoczeniem, bo Spurs odczuwają teraz boleśnie, że jeśli na dłużej wypada Harry Kane (no i także Heung-min Son), to jest lekka lipa. Nagle zachciało im się napastnika.
Ile w tym wszystkim prawdy, pokaże rzeczywistość. Faktem jednak jest, że choć Milik ma odpowiednią jakość na grę w takiej ekipie jak Napoli, ma świetnie ułożoną lewą nogę i w ogóle jest bardzo dobrze wyszkolonym technicznie graczem, to jednak momentami ma tendencje do wyważania otwartych drzwi - tj. komplikowania najprostszych sytuacji, lub jak kto woli: zaprzepaszczania ich - oraz oczywiście do częstego łapania urazów. Gdyby nie te czynniki, byłby w Neapolu gościem o zdecydowanie mocniejszej pozycji i renomie, choć 46 goli w 109 meczach i tak robi wrażenie!