Inter nie zraził się do Berlina
Hertha Berlin nie zastanawiała się długo, gdy Inter przyszedł z ofertą ponad 22 mln euro za Valentino Lazaro. Austriak był wiodącą postacią bundesligowego średniaka, a taka kasa była naprawdę wysoką i nieco zaskakującą ofertą. Lazaro od Mediolanu się odbił, jest na wypożyczeniu w angielskim Newcastle, ale Włosi chcą ubić kolejnego deala ze "Starą Damą" - bynajmniej nie tą turyńską.
Już w sobotę starcie Bayern Monachium vs Fortuna Dusseldorf! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Odejście Lautaro Martineza z Interu jest już niemalże przesądzone. Argentyńczyk jest zbyt dobry na taki zespół, w związku z czym łączy się go z prawdziwymi tuzami europejskiej piłki. Barcelona? Ktoś inny? To się jeszcze okaże, ale "Nerazzurri" będą mogli liczyć na ponad 60 mln euro przychodu z jego sprzedaży. Drugie tyle wpadnie z Paryża, bo PSG raczej wykupi wypożyczonego tam Mauro Icardiego, co oznacza, że Inter zostanie bez napastnika i z grubą kasą w kieszeni. Alexis Sanchez pewnie też nie zostanie.
Dlatego Włosi intensywnie rozglądają się za kimś, kto mógłby towarzyszyć w ataku potężnemu Romelowi Lukaku. Duet argentyńsko-belgijski spisuje się wyśmienicie, ale latem zostanie prawdopodobnie tylko belgijski, w związku z czym trzecia w tej chwili ekipa Serie A jest łączona - bardziej lub mniej - z takimi nazwiskami jak Pierre-Emerick Aubameyang, Timo Werner, Edinson Cavani czy Victor Osimhen. Gianluca Di Marzio ze Sky każe jednak zwrócić wzrok w stronę berlińskiej Herthy, na Matheusa Cunhę, którego Inter ma obserwować już od jakichś dwóch lat.
Matheus Cunha to robi 80% ofensywy Herthy. Co za grajcar. Jak najszybciej do lepszego zespołu.
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) May 27, 2020
Jeszcze za czasów Sionu Brazylijczyk był opcją dla "Nerazzurrich", z tym że wtedy bezpardonowo zgarnął go do siebie RB Lipsk. Tam jednak furory nie zrobił i choć pokazywał potencjał, to minionej zimy przeniósł się do niemieckiej "Starej Damy", gdzie miał napędzać atak nowego oblicza Herthy. Idzie mu tam naprawdę nieźle, daje radę, choć jeszcze nie pokazał pełni swojego potencjału. W 7 meczach dla nowej drużyny zdobył 4 gole i 1 asystę, ale jako że jest najlepiej uzdolnionym technicznie piłkarzem zespołu, jego wkład w ofensywę jest dużo większy.
Wystarczył jeden sezon w Szwajcarii, by wartość Matheusa Cunhii wzrosła ok. dziesięciokrotnie w stosunku do tego, ile Sion zapłacił Kurytybie.
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) May 28, 2020
Matheus Cunha | all goals for FC Sion 🇨🇭 | 2017/18pic.twitter.com/nkUDRFDpVn
Dlatego też Inter rozważa jego sprowadzenie. Czy jest na to szansa? Włosi będą musieli słono zapłacić, ponieważ berlińczycy na brak kasy nie mogą narzekać - pozdro dla nowego inwestora. Cunha kosztował ich 18 mln euro, a jako że ma 21 lat i wciąż się rozwija, raczej nie odejdzie nigdzie za mniejszą kwotę. Pomijam już fakt, że Hertha może po prostu powiedzieć "nie i kropka", na co Inter nie będzie mógł nic poradzić. Pamiętając jednak przypadek Lazaro, nie jestem też w pełni przekonany, czy Brazylijczyk byłby dla mediolańczyków takim faktycznym wzmocnieniem. Fajnie, że jest uniwersalny, może zagrać na kilku pozycjach, ale trzeba też przyznać wprost, że koło Lautaro Martineza to on w tej chwili nawet nie stał. Z jakiegoś powodu chyba odbił się od Lipska, nie?