Reprezentanci Polski w finale Coppa Italia!
Wczoraj poznaliśmy pierwszego finalistę Coppa Italia, a mianowicie Juventus, który w rewanżowym starciu zremisował bezbramkowo z Milanem, co po remisie 1:1 w pierwszym meczu na wyjeździe zapewniło im awans. Dziś poznaliśmy drugą drużynę, która już za tydzień powalczy o zwycięstwo w krajowym pucharze.
Już jutro mecz Real Madryt vs Eibar! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W pierwszym spotkaniu Napoli z Piotrem Zielińskim i Arkadiuszem Milikiem w składzie wygrało z Interem 1:0, co dawało "Neapolitańczykom" niewielką przewagę przed dzisiejszym starciem. Wczorajszy mecz nie był najlepszy pod względem tempa gry, jakości, intensywności z obu stron, więc dzisiaj liczyliśmy na choć trochę lepsze widowisko. Oczywiście po tak długiej przerwie w rozgrywkach nie mogliśmy też wymagać cudów. Piotr Zieliński w pierwszej jedenastce, Arkadiusz Milik na ławce rezerwowych, takie informacje już kilkanaście godzin przed pierwszym gwizdkiem podawały włoskie media. Nie wiemy jak wielki wpływ na brak gry od początku miała dyspozycja sportowa Milika, a jaki możliwe przenosiny reprezentanta Polski do Juventusu, które aktualnie są w fazie negocjacji pomiędzy klubami, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ
Gol olimpijski Eriksena. Po prostu lepiej nie mogło się to zacząć. Zrobi się znakomity mecz! #wloskarobota
— Wojciech Anyszek (@WojciechAnyszek) June 13, 2020
Napoli 1:1 Inter (Eriksen 2' - Mertens 41')
Napoli: Ospina - Di Lorenzo, Maksimovic, Koulibaly, Hysaj - Elmas (Ruiz 65'), Demme, Zieliński (Allan 85') - Politano (Callejon 65'), Mertens (Milik 75'), Insigne (Younes 85')
Inter: Handanovic - De Vrij (Ranocchia 88'), Skriniar, Bastoni - Young (Biraghi 73'), Eriksen (Sensi 89'), Brozovic, Barella, Candreva (Moses 73') - Martinez (Sanchez 72'), Lukaku
Wczoraj nie doczekaliśmy się ani jednej bramki, a dziś zostaliśmy wynagrodzeni z nawiązką, ponieważ już w 3. minucie Christian Eriksen zdobył gola bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego. Co prawda w tej sytuacji nie popisał się Ospina, ale nie można też umniejszać zasług Duńczykowi. (w Turbokozaku dostałby 10 punktów). Na szczęście bramkarz Napoli później się zrehabilitował, o czym przeczytacie w kolejnym akapicie. Szybkie wyjście na prowadzenie Interu zapowiadało więcej emocji, ponieważ od tego momentu obie drużyny były zmuszone do odważniejszego atakowania pola karnego przeciwnika.
Błysk Eriksena i wpadka Ospiny – w ten sposób @Inter odrobił straty z pierwszego meczu półfinału Pucharu Włoch❗ Transmisja w TVP2, aplikacji i tutaj 👇https://t.co/0m7k8To5ab pic.twitter.com/go8p45twPF
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 13, 2020
Ale że Insigne nie strzelał tylko podawał do Mertensa 🤔 #wloskarobota
— Marcin Kowara (@KowaraMarcin) June 13, 2020
Pod koniec pierwszej odsłony za sprawą zaledwie dwóch podań Napoli doprowadza do remisu. Piłkę z własnego pola karnego na połowę Interu wykopuje Ospina, tam przejmuje ją pędzący z całych sił Insignie, następnie po krótkim biegu zagrywa do znajdującego się po drugiej stronie Mertensa, który bez przyjęcia uderza po ziemi, a Handanovic był bez szans na skuteczną obronę. Czasem nie potrzeba wiele do zdobycia bramki. Trzeba przyznać, że tym szybkim zagraniem Ospina zrehabilitował się po błędzie na początku spotkania, przez które Inter wyszedł na prowadzenie. Więcej sytuacji stworzyli sobie gracze Interu, ale przynajmniej do końca pierwszej połowy to Napoli z Piotrem Zielińskim w pierwszym składzie było o krok od finału Coppa Italia.
Na samym początku meczu Ospina zawinił przy golu... ale zrehabilitował się fantastycznie – co za kontra Napoli❗😍 Na drugą połowę zapraszamy do TVP2, aplikacji i tutaj 👉 https://t.co/JfdqyLOChQ pic.twitter.com/mNynIH2Jii
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 13, 2020
Zaczynam wątpić, że coś tu jeszcze się wydarzy, po takiej przerwie pewnie paliwa w baku niezbyt wiele, a jednak w takich warunkach łatwiej się bronić niż atakować.
— Kamil Owczarczyk (@KOwczarczyk) June 13, 2020
Napoli już w 8-9 na swojej połowie i tylko długa laga na szybkich Insigne / Mertensa.
Brawo Arek, takie słowa wypłynęły z ust któregoś z członków szkoleniowego Napoli zaraz po wejściu na boisko drugiego reprezentanta Polski, kiedy oddał swój pierwszy strzał na bramkę strzeżoną przez Handanovicia. W 81. minucie bardzo blisko zdobycia ważnej bramki w kontekście awansu do finału byli gracze Interu, ale kolejną fantastyczną interwencją popisał się Ospina. No i w 95. minucie sędzia zagwizdał po raz ostatni. Napoli z Polakami w składzie w finale Coppa Italia. Mecz sam w sobie nie był zbyt emocjonujący, z pewnością nie porwał widzów przed telewizorami. Polacy również dziś nie zabłysnęli, ale awans jest awans. Już w środę 17 czerwca na Stadio Olimpico w Rzymie zostanie rozegrany finał pomiędzy Napoli a Juventusem.
Wynik totalnie nie obrazuje tego, jak tragiczne było dziś Napoli. W ofensywie brakuje pomysłu, w defensywie organizacji, ładu i składu. Inter powinien się wstydzić, ze nie awansował.
— Patryk Projs (@patryk_projs) June 13, 2020
Zieliński - tragedia, niewidoczny. Zszedł w 85’.
Milik - trochę próbował. Wszedł w 75’. #NAPINT