Napoli zdobywa Puchar Włoch! Przesądził karny Milika!
W zeszłą środę poznaliśmy finalistów dzisiejszego finału Coppa Italia na Stadio Olimpico w Rzymie. Już dziś - jeszcze przed wznowieniem rozgrywek ligowych - poznaliśmy jego zwycięzcę, którym zostali piłkarze Napoli.
Już w sobotę mecz Bayern Monachium vs Freiburg! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Napoli ostatnie zwycięstwo w Coppa Italia odniosło w 2014 roku, kiedy to pokonali Fiorentinę (3:1). Autorami bramek byli wówczas Lorenzo Insigne i Dries Mertens (ten, który dziś przedłużył kontrakt z Napoli), którzy zagrali również w dzisiejszym meczu. Neapolitańczycy stanęli przed szansą zdobycia szóstego trofeum w swojej historii, dzięki któremu w liczbie zwycięstw wyprzedziliby AC Milan i Torino, zrównując się z Fiorentiną.
Po raz ostatni obie drużyny - Napoli i Juventus - w finale Coppa Italia zmierzyły się w 2012 roku, kiedy za sprawą Edinsona Cavaniego i Marka Hamsika lepsi okazali się gracze z południa Włoch, wygrywając z Juventusem 2:0. Dziś mieli więc świetną okazję do zrewanżowania się za tamten finał. "Stara Dama" w poprzednich rozgrywkach odpadła już w ćwierćfinale, co dla takiej drużyny było sporą kompromitacją. Zwłaszcza, że od 2015 cztery razy z rzędu zdobywali krajowy puchar.
Przed okazją do zdobycia trofeum w barwach Napoli stanęli Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński i bramkarz Hubert Idasiak, który również znalazł się w kadrze na dzisiejszy mecz. O ile zeszłotygodniowe starcia nie obfitowały w emocje, o tyle dziś mieliśmy nadzieje, że dostaniemy kawał meczycha. A co się działo dokładniej?
No Zieliński się może podobać w tym smutnym jak lodówka bez piwa meczu.#CoppaItalia
— Michał Mączka #Futboholik (@futboholik1947) June 17, 2020
Na ogół spotkanie rozgrywane na Stadio Olimpico w Rzymie nie było najgorsze. Oba zespoły od pierwszej minuty postawiły na ofensywę, z biegiem czasu tworząc sobie kolejne dogodne sytuacje. Tych zdecydowanie więcej było po stronie podopiecznych Maurizio Sarriego. Jeszcze przed przerwą znakomitą szansę na zdobycie bramki miał Paulo Dybala. Po drugiej stronie znakomite okazje zaprzepaścili zaś Diego Demme, Lorenzo Insignie oraz Arkadiusz Milik którzy nie zdołali pokonać doświadczonego Gianluigiego Buffona. Bowiem dziś legenda włoskiej bramki grała jak za starych dobrych lat. Na kapitana Juventusu nie było po prostu mocnych, co sprawiło, że pierwsze, ale zarazem ostatnie w tym spotkaniu bramki oglądaliśmy dopiero w... rzutach karnych.
42 letni Gigi Buffon- najjaśniejsza postać Juve w pierwszej połowie tego słabego meczu w wykonaniu Starej Damy.
— Piotr Lasisz (@piotr_1905) June 17, 2020
A te zdecydowanie lepiej wykonywali dziś piłkarze Napoli, którzy wykorzystali niefrasobliwość ze strony mistrza Włoch. W jego szeregach mylili się najpierw Paulo Dybala, a chwilę później Danilo - doręczając trofeum do rąk własnych Gennaro Gattuso.
Wyjściowe składy:
Napoli: Meret - Di Lorenzo, Maksimovic, Koulibaly, Rui - Ruiz, Demme, Zieliński - Callejon, Mertens, Insigne
Juventus: Buffon - Cuadrado, Bonucci, De Ligt, Sandro - Bentancur, Pjanic, Matuidi - Dybala, Ronaldo, Costa