Piękne gole, zmarnowany rzut karny i czerwone kartki! Wróciła Serie A!
Wróciła najpiękniejsza liga świata! Na spotkania Juventusu, Interu czy Lazio musimy jeszcze chwilkę poczekać, co nie oznacza, że w sobotnich starciach zabrakło emocji oraz dobrego futbolu.
Już w niedzielę mecz Inter vs Sampdoria! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Pierwszym akordem wznowienia rozgrywek Serie A było starcie Torino z Parmą.
Składy:
Torino: Sirigu - De Silvestri, Izzo, N'Koulou, Bremer - Edera (82' Lukić), Rincon, Meite, Berenguer (68' Aina) - Belotti, Zaza
Parma: Sepe - Darmian (85' Laurini), Iacoponi, Alves, Gagliolo - Kucka (85' Brugman), Scozzarella (69' Hernani), Kurtić - Kulusevski, Cornelius, Gervinho (73' Caprari)
Spotkanie rozpoczęło się w iście włoskim stylu:
Serie A nie mogła ruszyć w inny sposób, niż od pękniętej piłki przy rozpoczęciu gry. Coś pięknego 😂😍 #wloskarobota
— Dominik Guziak (@dominik_guziak) June 20, 2020
Strzelanie rozpoczął stoper gospodarzy Nicolas N'Koulou, który po dokładnym dośrodkowaniu Alexa Berenguera z rzutu rożnego pokonał Luigiego Sepe. Pomimo przewagi Torino nie zdołało utrzymać prowadzenia dłużej niż kwadrans. Uderzenie nieśmiertelnego Juraja Kucki z około jedenastu metrów znalazło drogę do siatki doświadczonego Salvatore Sirigu.
Po spotkaniach Coppa Italia były duże obawy, ale pierwsza połowa Torino-Parma przyjemna dla oka. Jak na pierwszy mecz po przerwie jest nieźle. Czekamy na więcej! #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) June 20, 2020
Spodziewałem się paździerzu podobnego, jak w Coppa Italia, a tu naprawdę miła niespodzianka w starciu Torino - Parma. Przede wszystkim gole, ale również naprawdę przyzwoita gra obu drużyn. #włoskarobota
— Wojciech Anyszek (@WojciechAnyszek) June 20, 2020
Druga połowa obfitowała już w mniejsze emocje. Tych negatywnych doświadczył za to Andrea Belotti. Najlepszy zawodnik Torino zmarnował w 48. minucie rzut karny. Intencje strzelającego świetnie wyczuł Sepe, który akurat nie słynie z umiejętności bronienia jedenastek. Trzeba jednak przyznać, że snajper gospodarzy nie uderzył najlepiej.
Remis pozwolił Torino na oddalenie się od strefy spadkowej na trzy punkty. Podopieczni Moreno Longo przerwali tym samym serię sześciu porażek z rzędu. Parma natomiast przeskoczyła w tabeli Milan.
W drugim dzisiejszym spotkaniu Hellas podejmował w Weronie Cagliari.
Składy:
Hellas: Silvestri - Empereur, Kumbulla, Rrahmani - Lazović (85' Dimarco), Badu, Amrabat, Faraoni - Borini, Verre (46' Veloso), Di Carmine (48' Zaccagni)
Cagliari: Cragno - Cacciatore (68' Mattiello), Ceppitelli, Pisacane - Nandez, Ionita (68' Paloschi), Cigarni, Rog, Pellegrini (84' Lykogiannis) - Pereiro (46' Birsa), Simeone
Mecz rozpoczął się od istnej nawałnicy gospodarzy. Gracze Ivana Juricia raz za razem nękali defensywę Sardyńczyków kolejnymi i coraz śmielszymi atakami. Gwiazdą pierwszych 45 minut w szeregach Hellasu został niewątpliwie Samuel Di Carmine. 31-letni napastnik, który w tym sezonie strzelił trzy bramki na boiskach Serie A, dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Zwłaszcza druga bramka była nieziemskiej urody.
Włączajta @ELEVENSPORTSPL. Piękna piłka Hellasu, jadą z Cagliari, jakby nie było żadnej pauzy w rozgrywkach. I jeden niepokojący sygnał dla M. Stępińskiego: doskonały na razie mecz konkurenta, bo Di Carmine ma juz dwa gole. Drugi przepiękny, z dystansu po widłach. #włoskarobota
— Filip Kapica (@fkapica) June 20, 2020
Na dwubramkowe prowadzenie gospodarzy szybko zareagował... Fabio Borini. Były gwiazdor m.in. Chelsea oraz Liverpoolu brutalnie sfaulował Marko Roga. Włoch został wyrzucony z boiska, czym z pewnością ucieszył bezstronnych kibiców.
🚨ATTENZIONE! 🚨
— Filip Kapica (@fkapica) June 20, 2020
Szamotanina w Weronie. 35. minuta, Hellas prowadzi 2:0, ale Borini właśnie dostaje czerwo za brutalny faul. Nie zmarnujecie sobie wieczoru, coś tu jeszcze musi wpaść, twist niewykluczony.
Polecam, Bożena Dykiel.#włoskarobota https://t.co/oJQCFPbgQt
Nadzieje na emocje nie okazały się bezzasadne. Tuż przed końcem pierwszej połowy Giovanni Simeone zniwelował przewagę Hellasu do zaledwie jednej bramki. Mecz na Stadio Marc'Antonio Bentegodi wydawał się dopiero rozkręcać, a przecież zobaczyliśmy już świetne 45 minut.
Świetny mecz w Weronie. 👏Napakowani jak kabanosy gracze Hellasu. Znakomicie się to ogląda, a czerwona kartka Boriniego sprawia, że w drugiej połowie wydarzyć może się wszystko! Zacieramy ręce i zapraszamy po przerwie! #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) June 20, 2020
Póki co restart Serie A bardzo sympatyczny, mimo na papierze mało porywających par.
— Michał Borkowski (@mbork88) June 20, 2020
Oby kolejne dni ten poziom podtrzymały, bo po 'jakości' w Coppa Italia można było mieć spore obawy czy końcówka sezonu będzie strawna.
Do przyszłej niedzieli grają codziennie, oprócz czwartku.
No ale nie rozkręcił się. Jeśli chodzi o drugą połowę, to cóż. Odbyła się. I na tym poprzestańmy. Warto może jeszcze dodać, że ofensywę Cagliari zastopowała druga żółta kartka, którą w 70. minucie otrzymał Luca Cigarini.
Wielka szkoda, że na boisku w Weronie nie zobaczyliśmy dzisiaj naszych zawodników. Mariusz Stępiński oraz Sebastian Walukiewicz przesiedzieli całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Hellas dzięki wygranej 2:1 traci zaledwie punkt do drużyny Napoli. Cagliari nie zaznało smaku zwycięstwa od początku grudnia i jeśli szybko się nie otrząśnie, może wmieszać się w walkę o utrzymanie.