Milik za drogi dla Juventusu!
Arkadiusz Milik ostatnio zdobył swoje pierwsze trofeum w karierze, przesądzając rezultat spotkania z Juventusem swoim decydującym karnym. Od tamtego czasu o Polaku mówi się w zasadzie tylko dobrze, ponieważ po meczu pochwaliły go nie tylko media, ale również sam menedżer zespołu, Gennaro Gattuso. Zachwycił się nim nawet Juventus, który rzekomo zgłosił się po Polaka, ale został odprawiony z kwitkiem.
Mnóstwo meczów Bundesligi, Serie A oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tak przynajmniej twierdzi "La Gazzetta dello Sport", która podaje, że "Stara Dama" weszła w negocjacje z Napoli w sprawie Milika, ale bardzo szybko z nich wyszła. Powód? Neapolitańczycy mieli zażyczyć sobie za polskiego snajpera 50 milionów euro, które zdecydowanie przerosły przewidywania "Bianconerich". Ci liczyli bowiem, że napastnik będzie dużo tańszy, gdyż jego kontrakt wygasa za rok, a rozmowy dotyczące jego przedłużenia nie mogą ruszyć z miejsca. Polak jest wyceniany przez portal Transfermarkt na nieco ponad 30 baniek, więc możemy sądzić, że Juventus spodziewał się, że będzie musiał zapłacić właśnie taką kwotę lub nawet nieco mniej. Przedstawiciele klubu zostali pewnie nieźle zbici z pantałyku, gdy dowiedzieli się, że Polak będzie kosztował prawie dwa razy tyle.
— Khaled Al Nouss (@khaledalnouss1) June 25, 2020
Napoli musi mieć jednak na uwadze fakt, że gra w bardzo ryzykowną grę. Skoro Polakowi kończy się kontrakt za 12 miesięcy, a kwestia jego przedłużenia wciąż pozostaje niewiadomą, muszą liczyć się z tym, że mogą stracić go za darmo. Jeśli więc neapolitańczycy uważają, że Milik jest wart aż tyle, niech zaproponują mu stosowny do tej ceny kontrakt. Jeśli jednak dalej będą mu skąpić, jednocześnie odpierając oferty innych klubów, w końcu obudzą się bez niego w składzie, bo Arek podpisze umowę z kimś innym jako wolny agent. Włodarze Napoli powinni więc poważnie zastanowić się, co opłaca im się bardziej, sprzedanie Polaka czy danie mu podwyżki, bo za jakiś czas nie będą mieli nad czym myśleć. Panie Laurentiis, chytry dwa razy traci, niech Pan pamięta.