Do tego Milan nas nie przyzwyczaił
W ostatnich latach Milan może kojarzyć nam się z wieloma rzeczami, ale raczej nie będą to żadne pozytywy, pochwały, plusy czy optymistyczne akcenty. Raczej będzie to frajerstwo. Mediolańczycy nie przyzwyczaili swoich kibiców do tego, że wygrywają z zespołami z - jakkolwiek by to zdefiniować - czołówki, dlatego dzisiaj wszyscy mogli być w tym większym szoku!
Już dziś mecz Espanyolu z Realem Madryt! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Powiedzmy to sobie wprost - mecz Milanu z Romą przez większość czasu był beznadziejny. Nie ma się co czarować, że raczej była to klasyczna włoska stypa, z jaką osobom niewtajemniczonym kojarzy się często futbol w Italii. Grały fajne marki, fajne historie, no ale raczej takiej porządnej jakości było tu tyle, co kot napłakał. Całe sześć strzałów, w tym aż jeden celny przed przerwą były wynikiem mocno żenującym, ale koniec końców zażenowana musiała czuć się wyłącznie Roma, która poślizgnęła się na bananie w walce o Ligę Mistrzów i wyrżnęła ryjem o kant schodów.
Po prostu Kessie nie bierze się za rozgrywanie tylko robi to co umie najlepiej wypełnia luki na boisku i robi to naprawdę dobrze.
— Kacper Kowalski (@Kac_Kow) June 28, 2020
Bo po przerwie "Rossoneri" nagle zaczęli grać! Albo inaczej - rzymianie przestali. Przewaga goniącego puchary Milanu była nie do podważenia i tylko kwestią czasu było to, aż piłka zacznie wpadać do sieci - i to bynajmniej nie tej, przy której stoi Gigi Donnarumma. Szok? Niedowierzanie? No może. W każdym razie trochę im to zajęło, jeden strzał celny pozostawał na koncie aż do 76. minuty, kiedy to w jednej akcji Milan w bramkę Romy uderzał... aż trzykrotnie, w ciągu jakichś 10-20 sekund. W końcu trafienie na swoje konto zapisał Ante Rebić, który dzisiaj w swoim stylu haratał na murawie aż miło. Rzymianie nie za bardzo wiedzieli, jakby tu odpowiedzieć, więc postanowili pomóc dzisiejszym gospodarzom i załatwili im karnego! Tego z kolei wykorzystał Hakan Calhanoglu, Milan wygrał 2:0, no i wszystko było fajnie!
Najfajniejsze w tej bramce jest zachowanie Kessiego, który oddał karnego Hakanowi i dał mu się przełamać 🤝
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) June 28, 2020
Pierwsza ligowa wygrana z szeroko pojętą czołówką od lutego 2019 i 3:1 w Bergamo. Oaza na pustyni.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) June 28, 2020
Może przesadziłem z tą ultrawielką jakością ofensywną "Rossonerich" w drugiej połowie, no ale fakt faktem, że prezentowali się od rywala wyraźnie lepiej i na tą wygraną po prostu zasłużyli. To już drugi komplet punktów w ich drugim meczu po wznowieniu grania, co może napawać milanistów całkiem niezłym optymizmem, chociaż klub ten dość wyraźnie udowadniał w poprzednich latach, że za dobrze raczej tam długo nie bywa... Co będzie dalej?
WIELKI MILAN. #włoskarobota
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) June 28, 2020