W Rzymie też chcą Milika
Ostatnio we Włoszech głośno jest o Arku Miliku. Złożyły się na to przede wszystkim dwa czynniki. Po pierwsze, Polak jest w wysokiej formie po powrocie do gry, co przykuło uwagę wszystkich, gdyż wyróżniał się na tle innych, w sporej części nieco zardzewiałych zawodników. Dodatkowo cały czas nie dogadał się z Napoli w sprawie nowego kontraktu, co podchwyciły media, wskazując, że może być to kolejny argument przekonujący kluby do sprowadzenia go. No i w zasadzie dokładnie to się stało.
Uwaga! Tylko do czwartku, bez jakichkolwiek wpłat, aż do 2000 złotych bonusu może otrzymać każdy nowy klient Betclic.pl! Szczegóły tej urodzinowej promocji znajdziecie w tym linku.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Najpierw mówiło się o zainteresowaniu Interu, bo Mediolańczycy wykazywali je jeszcze przed pandemią, ale chyba ostatecznie odpuścili temat Polaka. Później do akcji wkroczył Juventus, który miał nawet rozmawiać z Napoli o transferze napastnika, ale pracodawcy Milika zażyczyli sobie zaporową cenę rzędu 50 milionów euro, której "Bianconeri" nie zamierzali płacić. Nie mogli też dogadać się z nimi w inny sposób. Jak się okazuje, teraz do walki wkroczy kolejny zespół z czołówki Serie A.
— Michał Pol (@Polsport) July 14, 2020
Chodzi konkretnie o AS Romę, a tak przynajmniej podaje "La Gazzetta dello Sport". Źródło twierdzi, że "Giallorossi" mają nawet konkretny plan, jak zebrać fundusze i przy okazji przekonać Napoli do oddania Polaka. Najpierw chcą sprzedać Edina Dzeko do Interu Mediolan, by nieco zarobić. Ten transfer i tak nie zagwarantuje im pełnego pokrycia kosztów sprowadzenia Milika, dlatego będą je chcieli uiścić w inny sposób. Rzymianie będą chcieli wcisnąć Napoli jeszcze Cengiza Undera, którego i tak mają się chętnie pozbyć, bo Turek nie imponuje tak, jak na to liczono. Wydaje się, że dorzucenie go do finansowej oferty opiewającej na jakieś 20 baniek powinno już neapolitańczyków przekonać.
Wciąż jednak nie powinno przekonywać samego piłkarza. Milik jest w takim momencie kariery, że powinien decydować się tylko i wyłącznie na transfer, który wiąże się z podwyższeniem poziomu sportowego. Przejście z Napoli do Romy absolutnie w tej kategorii nie może być rozpatrywane, gdyż w ostatnich sezonach rzymianie radzą sobie gorzej od neapolitańczyków. Na miejscu Polaka forsowałbym więc przejście do Juve lub spróbował szczęścia w zespole o podobnej renomie, ale w innym kraju. Może Legia?